Omeyer rozstrzygnął wojnę - relacja z mecz HSV Hamburg - THW Kiel

Szczypiorniści THW Kiel pokonali HSV Hamburg 27:25 (15:13) i wystąpią w niedzielnym finale Lufthansa Final Four Pucharu Niemiec. Gracze Alfreda Gislasona przesądzili o swym zwycięstwie w ostatnich minutach meczu, głównie dzięki fenomenalnym interwencjom Thierry'ego Omeyera. Spotkanie dostarczyło wielu emocji - niestety także tych negatywnych, związanych w głównej mierze z wieloma dyskusyjnymi decyzjami pary sędziowskiej.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Pojedynek od mocnego uderzenia rozpoczęli hamburczycy, którzy po dwóch atomowych rzutach Pascala Hensa oraz skutecznych interwencjach Dana Beutlera prowadzili w 4. minucie 2:0. Gospodarze turnieju finałowego bardzo dobrze spisywali się w początkowych fragmentach meczu - twarda obrona umiejętnie przeszkadzała rywalom w konstruowaniu ataku pozycyjnego, dodatkowo znakomicie spisywała się wspomniana dwójka szczypiornistów. W 7. minucie po kolejnej bramce Hensa HSV wygrywało już 4:1.

Podopieczni Martina Schwalba spokojnie kontrolowali boiskowe wydarzenia, utrzymując bezpieczną trzybramkową przewagę (7:4 - 14'). Niestety, wówczas do widowiska włączyli się prowadzący ten pojedynek sędziowie Lars Geipel oraz Marcus Hellbi, którzy kilkoma kontrowersyjnymi decyzjami mocno podburzyli nastroje szczypiornistów obu klubów.

Największe protesty ze strony gospodarzy wzbudziła jednak decyzja z 17. minuty, kiedy to podwójnym dwuminutowym wykluczeniem ukarany został Igor Vori. Grający w przewadze kilończycy szybko odrobili straty, a za sprawą perfekcyjnie wykańczającego kontrataki Henrika Lundströma, osiągnęli trzybramkowe prowadzenie (10:7 - 19'). Zawodnicy Alfreda Gislasona nie mieli większych problemów z dowiezieniem przewagi do końca pierwszej połowy, schodząc na przerwę przy prowadzeniu 15:13.

Drugą część meczu ambitniej rozpoczęli hamburczycy, w szeregach których ponownie dał o sobie znać Beutler. Swą skuteczność w ataku poprawili jego koledzy z drużyny - celnie rzucał Domagoj Duvnjak, z linii siedmiu metrów nie mylił się Hans Lindberg, natomiast po przeciwnej stronie zatrzymany został Momir Ilić. W efekcie podopieczni trenera Schwalba powrócili na dwubramkowe prowadzenie (19:17 - 38').

Końcówka spotkania należała jednak do drużyny nowych mistrzów Niemiec, w której brylowali rozgrywający Filip Jicha, Daniel Narcisse oraz Kim Andersson. Bohaterem rywalizacji został jednak golkiper Zebr Thierry Omeyer. Francuski bramkarz, pomimo nie najlepszej dyspozycji na przestrzeni blisko pięćdziesięciu minut spotkania, popisał się trzema kapitalnymi interwencjami w decydujących momentach pojedynku, przechylając szalę zwycięstwa na korzyść THW. Kilończycy zwyciężyli 27:25 i w jutrzejszym finale zmierzą się ze zwycięzcą spotkania SG Flensburg-Handewitt - TuS N-Lübbecke.

Marcin Lijewski nie będzie miło wspominał sobotniego popołudnia w hali O2 World. Polski rozgrywający rozegrał średnie zawody, zaledwie raz wpisując się na listę strzelców (1/5 - 20% skuteczności), kilkakrotnie asystując jednak przy trafieniach kolegów z zespołu. Polak zanotował ponadto dwa błędy techniczne.
Marcin Lijewski nie miał łatwego zadania w walce z obrońcami THW / źródło: toyota-handball-bundesliga.de Marcin Lijewski nie miał łatwego zadania w walce z obrońcami THW / źródło: toyota-handball-bundesliga.de
HSV Hamburg - THW Kiel 25:27 (13:15)

HSV: Beutler, Djordjic - Lindberg 10, Hens 4, Duvnjak 3, Kraus 2, Vori 2, Flohr 1, Jansen 1, Lacković 1, Lijewski 1, Gille G., Schröder, Vugrinec.

THW: Omeyer, Palicka - Ilić 6, Jicha 5, Andersson 4, Narcisse 4, Ahlm 3, Lundström 3, Sprenger 2, Klein, Kubes, Palmarsson, Reichmann, Zeitz.

Kary: HSV - 10 min. (Vori - 4 min., Gille G., Jansen oraz Lindberg - wszyscy po 2 min.); THW - 6 min. (Ahlm - 4 min., Andersson - 2 min.).

Widzów: ok. 13 800.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×