Michał Bednarek: Podcięliśmy sobie skrzydła
SPR Chrobry Głogów zakończył rozgrywki PGNiG Superligi na 8. pozycji. Zespół Zbigniewa Markuszewskiego udanie rozpoczął rozgrywki ligowe, jednak z każdym kolejnym meczem prezentował coraz słabszą dyspozycję. W rywalizacji o 7. miejsce głogowianie ulegli Siódemce Miedź Legnica. - Spaliliśmy się psychicznie w tym meczu - przyznaje rozgrywający Chrobrego, Michał Bednarek.
Dwumecz z legnicką siódemką uwidocznił wszelkie mankamenty zespołu trenera Zbigniewa Markuszewskiego. Głogowianie zdołali co prawda wygrać rewanżowe spotkanie 24:21, jednak okazało się to zbyt mało by zakończyć zmagania na 7. pozycji w lidze. - Bardzo chcieliśmy wygrać to spotkanie jak najwyżej. Wszyscy bardzo się staraliśmy i kilka pierwszych niewykorzystanych okazji całkowicie spaliło nas psychicznie. Mecz powinniśmy wygrać wysoko, ale sami podcięliśmy sobie skrzydła - uważa rozgrywający Chrobrego, Michał Bednarek.
Głogowski zespół był jedną z rewelacji początku sezonu na parkietach PGNiG Superligi. W końcowych grach podopieczni trenera Markuszewskiego zgubili jednak formę, prezentując się wyjątkowo słabo w fazie play-off. Czego zabrakło Chrobremu w tych meczach? - Ciężko odpowiedzieć mi na to pytanie. Praktycznie wszyscy zawodnicy byli zdrowi, dopiero na koniec z kadry wypadł Paweł Piętak. Za bardzo chyba chcieliśmy tych wszystkich wygranych i kiedy przyszła pierwsza porażka, wszystko zaczęło się tak ciągnąć. To nas jakoś rozbiło - ocenia Bednarek.