Łukasz Gierak: Nasza gra wyglądała bardzo źle

Na trzecim miejscu turniej o Puchar Starosty Legionowskiego zakończyła Nielba Wągrowiec. Jednym z liderów drużyny Pawła Nocha był Łukasz Gierak.

Nielba w trzech meczach wywalczyła trzy punkty, w starciu decydującym o końcowym triumfie ulegając gospodarzom. Czego siódemce z Wągrowca zabrakło, żeby pokonać KPR i sięgnąć po końcowy triumf? - Na pewno determinacji do ostatnich minut - nie ma wątpliwości Gierak. - Popełnialiśmy proste, głupie błędy, a rywale wyprowadzali kontry i to zaważyło - wyjaśnia rozgrywający Nielby.

Jego zespół zarówno na początku pierwszej, jak i drugiej połowy potrafił sobie wypracować nad przeciwnikiem kilkubramkową przewagę. Później Nielba zaliczkę jednak trwoniła, w całym spotkaniu rzucając ostatecznie dwie bramki mniej od rywali. Sam Gierak do siatki zespołu z Legionowa trafiał aż osiem razy, skutecznością błyszcząc także w meczach sobotnich. Zarówno ze swojego występu, jak i całych zawodów w wykonaniu nielbistów nie jest jednak zadowolony.

- Zagraliśmy źle jako cała drużyna, a ja jestem zły na siebie, ten turniej ogóle mi nie wyszedł - przyznaje rozgrywający. - Nie wiem, skąd to się wzięło, bo przez cały okres przygotowawczy we wszystkich sparingach wyglądaliśmy bardzo dobrze. Turniej w Legionowie pokazał jednak, że jest jeszcze dużo błędów, które musimy wyeliminować, ta gra nie wyglądała jeszcze tak, jak byśmy chcieli.

Przeciętny występ był zaskakujący, zwłaszcza że wcześniej Nielba potrafiła nawiązać walkę ze zdecydowanie wyżej notowanymi rywalami. - Z klubami z ekstraklasy graliśmy tego lata jak równy z równym, a tutaj wyglądaliśmy bardzo źle, żeby nie powiedzieć fatalnie. Nad tym trzeba się teraz skupić i pracować na treningach - kończy Gierak.

Łukasz Gierak nie jest zadowolony z tego, co Nielba pokazała w Legionowie
Łukasz Gierak nie jest zadowolony z tego, co Nielba pokazała w Legionowie
Komentarze (0)