W ostatnim okresie w większości przypadków walcząca o najwyższe cele ekipa z Lubina nie miała większych problemów z pokonaniem KPR. Wyjątkiem od tej reguły był mecz w poprzednim sezonie, kiedy to ekipa z Lubina wygrała u siebie w drugiej rundzie sezonu zasadniczego, ale tylko 32:31.
W tym sezonie jednak osłabione brakiem kilku podstawowych zawodniczek: m.in. Joanny Obrusiewicz oraz Karoliny Semeniuk-Olchawy lubinianki notują najsłabszy od wielu lat początek sezonu. W dwóch pierwszych kolejkach Zagłębie wywalczyło zaledwie jeden punkt. W ostatniej serii spotkań po nie najlepszej grze drużyna prowadzona przez Bożenę Karkut uległa u siebie SPR Lublin 29:33.
Jeleniogórzanki jak do tej pory w lidze jeszcze nie przegrały. Po niespodziewanym remisie na inaugurację z Beskidem Olimpią Nowy Sącz 28:28, w poprzedniej serii spotkań KPR wygrał na wyjeździe z Ruchem Chorzów 29:27. Przed meczem z Zagłębiem w drużynie z Jeleniej Góry panuje bojowy nastrój. - Dziewczyny chcą wykorzystać słabość naszych przeciwników i zapowiadają walkę o wygraną. Bo jeśli nie teraz to kiedy? - mówi wiceprezes KPR Michał Matuszewski.
Jeleniogórzanki przystąpią do pojedynku derbowego w pełnym składzie i żadna z nich nie narzeka na urazy lub inne problemy zdrowotne. Wobec licznej kadry zespołu, podobnie jak w poprzednich meczach trenerka Małgorzata Jędrzejczak będzie musiała poradzić sobie z problemem bogactwa przy wyborze meczowej szesnastki. Spotkanie rozpocznie się w hali przy ul. Złotniczej o godzinie 17.00