Michał Zakrzewski: Zabrakło nam po prostu sił

Słupia Słupsk po dwóch kolejnych zwycięstwach na własnym parkiecie, tym razem przegrała w Olkuszu 25:33. Słupszczanki walczyły ambitnie, ale w końcówce zabrakło już sił.

Piotr Lubaszka
Piotr Lubaszka

Szczypiornistki z Pomorza przyjechały do Olkusza z jasno określonym celem - wygrać. Słupszczanki przez większą część spotkania rywalizowały z gospodyniami jak równy z równym, a momentami nawet to one miały optyczną przewagę. W końcowych fragmentach jednak brak sił zadecydował o pewnej wygranej SPR-u. - Wyraźnie widać, że po tej dobrej pierwszej połowie, z której też nie jestem do końca zadowolony, bo popełniliśmy zbyt dużo błędów i mogliśmy prowadzić dużo wyżej, zabrakło nam po prostu sił. Dziewczyny grały mniej więcej do 40-45 minuty, a potem ten olkuski walec nas zmiażdżył, niestety - powiedział po spotkaniu opiekun Słupi, Michał Zakrzewski.

Trener ekipy ze Słupska nie chciał po meczu ani nikogo wyróżniać, ani tym bardziej ganić za porażkę. Był także świadomy, że jego zespół przegrał przez brak sił i zdecydowanie zbyt dużą ilość popełnianych błędów. - Wygrywamy wszyscy, przegrywamy wszyscy. Nie chcę tutaj nikogo specjalnie ganić, ani specjalnie wyróżniać. Doskonale wiemy kto i ile zdobywał w tym meczu bramek. Dzisiaj przegraliśmy, patrząc na wyniki, po jednostronnym meczu, choć kto był na tym spotkaniu wie, że ta walka była wyrównana. Przed spotkaniem powiedziałem dziewczynom, że wygra zespół, który popełni mniej błędów. My dzisiaj popełniliśmy ich zbyt dużo, że z tak mocną drużyną jaką jest Olkusz móc rywalizować - ocenił szkoleniowiec ze Słupska.

Zawodniczki z Pomorza nie mają zbyt dużo czasu na odpoczynek, bowiem już w niedzielę o godz. 10 rozpoczną spotkanie w Gliwicach, gdzie rywalizować będą z miejscowym SMS-em. Opiekun Słupi zapowiedział, że w tym spotkaniu szanse dostaną dwie młode zawodniczki. - Wygrać, zrobić wszystko żeby ten wynik był dla nas korzystny. Jesteśmy mocno naruszeni meczem z Olkuszem, ale mamy ze sobą dwie młode zawodniczki, których tutaj bałem się wpuścić. Przewaga fizyczna jest tutaj bardzo duża, ale myślę, że pomogą nam one i pociągną trochę grę w Gliwicach - zakończył trener Michał Zakrzewski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×