Rusza wielki projekt Artura Siódmiaka

Już w najbliższą niedzielę na warszawskim Torwarze odbędzie się pierwszy Artur Siódmiak Camp, flagowa inicjatywa Akademii Piłki Ręcznej.

W tym artykule dowiesz się o:

Nadchodząca impreza ma być prawdziwym świętem piłki ręcznej dla całych rodzin, nastawionym na popularyzację szczypiorniaka. Niedzielne wydarzenie podzielone będzie na dwie części: podczas pierwszej przewidziane są aktywności sportowe uczestników pod okiem przedstawicieli stołecznej Akademii Wychowania Fizycznego, a w drugiej młodzi adepci będą mogli trenować z pomysłodawcą i inicjatorem całej akcji, byłym reprezentantem Polski Arturem Siódmiakiem.

- Chcemy popularyzować piłkę ręczną w kontekście mistrzostw Europy 2016, które odbędą się w naszym kraju - mówi dwukrotny medalista wielkich handballowych imprez. - Panel pierwszy nie ma żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o ilość uczestników. W przypadku drugiego forma zapisów jest internetowa, liczba chętnych nie może jednak przekroczyć stu dwudziestu osób - wyjaśnia Siódmiak.

Niedzielny camp to część większego projektu. Były kadrowicz podobne imprezy chce realizować regularnie oraz otworzyć w całym kraju sieć Akademii Piłki Ręcznej dla dzieci. - Gdy po zakończeniu kariery wróciłem do kraju, dostrzegłem niszę i odczułem potrzebę zrobienia czegoś, wykonania pewnej pracy u podstaw, którą wcześniej miałem okazję oglądać w Niemczech czy Szwajcarii. Chcemy szkolić i popularyzować piłkę ręczną, także w małych ośrodkach - tłumaczy 37-latek.

- Dzieci potrzebują autorytetów. Będę się starał, by na każdym campie pojawiały się gwiazdy i to nie tylko szczypiorniści, ale także celebryci czy zawodnicy uprawiające inne dyscypliny. Chcemy wspólnie ze związkiem działać dwutorowo: i marketingowo, i poprzez ujednolicenie szkolenia, co postuluje nowy selekcjoner. Będziemy szukać nowego mistrza, nowego Siódmiaka, Bieleckiego czy Szmala. Nie zapomnimy też o innych odmianach piłki ręcznej. Chcemy wyjść z hal, promując zarówno uliczną odmianę szczypiorniaka, jak i beach handball - wymienia Siódmiak.

Dlaczego otwarcie projektu odbędzie się w stolicy? - Warszawa jako miasto chce stawiać na sport dzieci i młodzieży oraz na popularyzację aktywności ruchowej. Ważne jest dla nas, aby młodzi ludzie mieli możliwość alternatywnego spędzania wolnego czasu i zapoznania się z wieloma stronami sportu - nie kryje Janusz Samel z Biura Sportu Miasta Stołecznego Warszawy.

- To nasz trzeci camp, po Gortacie i Możdżonku przyszedł czas na piłkę ręczną - mówi z kolei Dyrektor COS, Piotr Marszałek. - Arturowi gratuluję pasji. Fantastycznie, że sportowcy angażują się w pracę na rzecz dzieci i młodzieży. Wspólnie chcemy pokazywać im, jak ważna jest kultura fizyczna, jak istotny jest ruch i poprzez gwiazdy zachęcać do uprawiania sportu.

Obok miasta i Centralnego Ośrodka Sportu w organizację imprezy zaangażowały się także Akademicki Związek Sportowy oraz firma Sports Hospitality, których przedstawiciele pojawili się na oficjalnej konferencji prasowej promującej przedsięwzięcie Siódmiaka. Wśród obecnych zabrakło za to osób z ramienia Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Zaplanowany na 4 listopada camp rozpocznie się o godzinie 10:00. Atrakcji dla całych rodzin zabraknąć nie powinno;.

Komentarze (2)
avatar
wawiak
30.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ZPRP znane jest z wielu działań. Jednym z nich jest brak aktywności.
Cieszę się, że będę miał okazję popatrzeć na Artura. Ale takie akcje powinny być realizowane przez ZPRP.
W imieniu "młodych
Czytaj całość
avatar
kantor
29.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
super !!!!! Nie bylo nikogo z zprp - porazka, pewnie jak o tym campie Artura zrobi sie glosno jak o Gortata to wtedy nagle zprp sie obudzi a nikt nie pamieta ze zaczac najtrudniej...
Jedynym m
Czytaj całość