Wynik spotkania otworzyła w 3. minucie Justyna Domnik, a chwilę później do wyrównania doprowadziła Monika Kopertowska. Kolejne 6. minut to 1-2 bramkowe prowadzenie drużyny gospodyń, aż do 10. minuty kiedy to Piotrcovia po rzucie Joanny Wagi dobiła do remisu, a następnie wyszła na prowadzenie. W tym momencie ekipa przyjezdnych z minuty na minutę zaczęła powiększać swoją przewagę z czego wynik pierwszej połowy wynosił 9:14. Prowadzenie piotrkowianek mogło być znacznie wyższe, ale w tczewskiej bramce świetnie spisywała się Dominika Brzezińska.
Kibice zgromadzeni w hali liczyli, że po przerwie nudne widowisko zmieni się w prawdziwy mecz z emocjami. Stało się inaczej i nadal trwał scenariusz z pierwszej odsłony spotkania. Żadna z drużyn tego dnia nie prezentowała dobrego poziomu ale to Piotrcovia była bardziej skuteczna, dlatego prowadziła praktycznie przez całe spotkanie. Tczewianki natomiast raziły nieskutecznością w ataku, grając o klasę niżej w porównaniu do poprzednich spotkań.
W drugiej połowie ekipa przyjezdnych dalej kontynuowała marsz do zwycięstwa, prowadząc w 44. minucie nawet siedmioma trafieniami. Ostatnie 15. minut to przebudzenie Sambora i mozolne odrabianie strat. W 54. minucie tczewianki zdołały odrobić większość bramek, przez co przewaga piotrkowianek zmniejszyła się do jednego trafienia. Wśród kibiców odrodziła się nadzieja na korzystny wynik, jednak mimo walki w ostatnich minutach spotkania samborzanki nie zdołały wygrać lub chociażby zremisować i mecz zakończył się wynikiem 22:24.
Dla Sambora była to okazja, by odskoczyć Piotrcovii w tabeli na 4 punkty i być w bardziej klarownej sytuacji. Natomiast dla piotrkowianek była to szansa zrównania się punktami z tczewiankami, którą w pełni wykorzystały.
Aussie Sambor Tczew - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 22:24 (9:14)
Sambor: Brzezińska, Skonieczna A, Wiercioch - Domnik 7, Belter 4, Lipska 1, Gutkowska, Stanulewicz 2, Krajewska 4, Szlija, Skonieczna 1, Tomczyk, Szott 3.
Trener: Robert Karnowski
Kary: 4 min
Piotrcovia: Jurkowska, Skura - Rol 5, Sobińska 5, Mielczewska, Waga 4, Cieślak, Kopertowska 3, Wypych 1, Szafnicka 2, Krzysztoszek 4.
Trener: Henryk Rozmiarek
Kary: 12 min
Sędziowali: Jakub Jerlecki (Szczecin), Maciej Łabuń (Szczecin) Widzów: 300
Czyzby wreszcie zażegnanie kryzysu i braku wiary w możliwosci tego zespołu?