Sędziowie popsuli widowisko - wypowiedzi po meczu Olimpia-Beskid Nowy Sącz - Aussie Sambor Tczew

29:23 - takim wynikiem zakończyła się potyczka dwóch beniaminków PGNiG Superligi. Zwycięstwo to ważne dla drużyny z Małopolski, bo przedłuża szanse na awans do fazy play-off.

Joanna Gadzina (skrzydłowa Olimpii-Beskidu Nowy Sącz): Cieszę się z dwóch zdobytych punktów. Nie ważne, czy zagram dobrze, czy źle - liczy się drużyna. Nie ważne kto rzuca bramki, ważne żebyśmy wygrywały. Nie dostaję dużo piłek, bo jestem dobrze pilnowana, przez co potrzebuję naprawdę dobrych podań, albo sama muszę mocno powalczyć o piłkę. W pierwszej połowie ciężko się nam grało. W drugiej połowie udało się odskoczyć, kontrolować wynik i wygrać. Po słabszym meczu z Piotrcovią każda z nas się odbudowała i zwyciężyłyśmy, co nas bardzo cieszy.

Lucyna Zygmunt  (trenerka Olimpii-Beskidu Nowy Sącz): Powinniśmy wygrać ten mecz większą ilością bramek. Dziewczyny chciały pokazać się z dobrej strony po porażce z Piotrcovią, ale były nieco sparaliżowane. uważam, że zagrały nawet nie na osiemdziesiąt procent swoich możliwości. Drużyna popełniła sporo prostych błędów np. strat, niecelnych podań. Miały też problem z realizacją założeń taktycznych w obronie. W drugiej połowie grały z większym luzem i agresywniej, co dało dobry efekt. Kamila Szczecina pokazała dziś charakter, bo zagrała ze złamanym kciukiem. Jako kapitan drużyny powiedziała, że w tak ważnym meczu musi wystąpić. Bardzo jej dziękuję, bo mimo dużego bólu rzuciła kilka bramek, solidnie popracowała w obronie i była dobrym duchem zespołu. Uważam również, że sędziowanie nie było po naszej myśli.

Robert Karnowski (trener Aussie Sambora Tczew): Co zaważyło o porażce? Przede wszystkim nieumiejętność wykańczania akcji. Mieliśmy np. dwie kontry, które jedna po drugiej nie wykorzystaliśmy. Oprócz tego w kilku sytuacjach nie widzieliśmy zawodniczek na pozycjach w kontrataku i zdarzały się też słabsze momenty w grze obronnej. Uważam, że oba zespoły nie grały najlepszej piłki, ale walczyły jak mogły. Całe widowisko popsuli sędziowie, którzy doprowadzili do bardzo brutalnej gry. Uważam też, że kilka gwizdków było niesprawiedliwych. Nasza sytuacja w lidze jest trudna, ale najbliższe dwa mecze gramy u siebie i w nich spróbujemy zawalczyć o punkty.

Komentarze (10)
avatar
achilles
11.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To był mecz walki. A sędziowanie było sprawiedliwe, ale beznadziejne. Mylili się w obie strony wprowadzając nerwowość na boisku. Obie drużyny dość ostro i agresywnie broniły, a sędziowie do teg Czytaj całość
garbik_fajeczka_i_poleciało
11.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z wypowiedzi trenerów wynika, że sędziowie gwizdali niekorzystnie dla oby drużyn, więc chyba sprawiedliwie:P 
avatar
kibicnss
10.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no oczywiście hehehe Trzewiak jak graliśmy u was wygraliśmy większą różnica bramek niż w N S to spoko że u was jeszcze lepiej gwizdali dla nas niż w N S. A nasz kierownik drużyny dostał zółta k Czytaj całość
avatar
Tczewiak
10.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patent na mecze Olimpii na własnym parkiecie to sa sędziowie!!!!1I TYLE W TEMACIE!!!! 
avatar
Samborzanin
10.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak więc z wypowiedzi trenera Karnowskiego wynika, że tczewianki grały tak samo jak z Piotrcovią. 2 tygodnie czasu i błędy nie poprawione eh ; /