Żelazna defensywa Azotów - relacja z meczu MKS Zagłębie Lubin - KS Azoty Puławy

Defensywa puławian okazała się dla Miedziowych barierą nie do przejścia. Mecz 15. kolejki można zaliczyć do jednostronnych widowisk. Azoty dzięki wygranej umocniły się w tabeli na trzecim miejscu.

- Nasza gra była, krótko mówiąc, żenująca i katastrofalna. Zagraliśmy przede wszystkim bardzo słabo w ataku, o czym może świadczyć ilość rzuconych bramek - tak zostało niedzielne spotkanie skomentowane przez Dariusza Bobrka. Słowa trenera MKS Zagłębia Lubin zdają się mówić wszystko. Drużyna prowadzona przez Marcin Kurowskiego już w pierwszych minutach kompletnie zdominowała parkiet.

Azoty dzięki wygranej umocniły się na trzecim miejscu
Azoty dzięki wygranej umocniły się na trzecim miejscu

Aktywna defensywa puławian przysporzyła gospodarzom wiele kłopotów. Piłka do bramki strzeżonej przez Macieja Stęczniewskiego znalazła drogę dopiero w 7. minucie spotkania, podczas gdy Azoty miały na koncie już trzy trafienia. Drużyna miejscowych odbijała się od zorganizowanego bloku puławian i kompletnie nie radziła sobie w ataku pozycyjnym.

W 25. minucie spotkania miała miejsce nieprzyjemna sytuacja, którą jest kontuzja Krzysztofa Łyżwy. (zwichnięcie prawego stawu łokciowego) Zawodnik upadł na parkiet, długo z niego się nie podnosząc. Po udzieleniu pomocy, rozgrywający opuścił boisko w towarzystwie personelu medycznego.

Ekipa Azotów stale powiększała swoją bramkową zaliczkę. Warto też zwrócić uwagę na dobre krycie czołowego zawodnika gospodarzy - kołowego, Michała Stankiewicza. Świetne zawody w bramce odegrał popularny "Stenia" raz po raz zatrzymując przeciwników. W 42. minucie po efektownej bramce z koła (wkrętka) Przemysława Krajewskiego, przewaga puławian wzrosła już do dziesięciu trafień.

Drużyna przyjezdnych nie spuszczała z tempa. W 49. minucie umieścił piłkę w siatce Krzysztof Tylutki, co dało gościom najwyższe, 12-bramkowe prowadzenie. Ekipa Miedziowych walczyła jednak o jak najmniejszy wymiar kary i po świetnej końcówce zniwelowała straty na tyle, ile tylko starczyło czasu.

MKS Zagłębie Lubin - KS Azoty-Puławy 18:26 (8:15)

MKS Zagłębie Lubin: Malcher, Małecki – Stankiewicz 2, Gumiński 5, Rosiek, Przysiek 1, Kużdeba 1, Przybylski, Marciniak, Kozłowski 2, Szymyślik 2, Bartczak 1, Achruk 2, Starzyński 1, Paluch 1.

KS Azoty-Puławy: Stęczniewski, Sokołowski – Bałwas 1, Ćwikliński 2, Tylutki 2, Zinczuk 2, Łyżwa 1, Kus 2, Szyba 6, Przybylski 2, Masłowski 5, Krajewski 3.

Kary: MKS Zagłębie Lubin - 12 minut (x2 Rosiek, x2 Szymyślik, Paluch, Starzyński), KS Azoty Puławy - 14 minut (Ćwikliński, x2 Tylutki, Kus, x2 Przybylski, Grzelak)

Sędziowie: Jakub Tarczykowski, Andrzej Rajkiewicz (Szczecin)

Komentarze (9)
avatar
Skydiver Jets fighter
16.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wychwyciłem tego dzięki:) 
avatar
Skydiver Jets fighter
12.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim team'mem jest zespół z Puław jednak ciekawi mnie sytuacja w klubie z Dolnego Śląska G.Gowina..wie ktoś coś na jego temat?? 
avatar
MaciekLPU
11.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sobol jakaś kontuzja? 
pulw
11.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kolejny bardzo dobry mecz Michała Szyby...oby tak dalej. Widac ze jest w swietnej formie. mozna to bylo zauwazyc w meczu z vive. Brawo! Krzysek trzymaj sie, zycze szybkiego powrotu do zdrowia 
avatar
KK pośmiewisko
11.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czego nie grał Sobol?