Ubiegły sezon uważam za bardzo udany - rozmowa z Rafałem Grzybowskim, bramkarzem SMS-u Gdańsk

Bramkarz Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gdańsku, Rafał Grzybowski ma za sobą bardzo udany sezonom. Młody szczypiornista oprócz występów w I lidze zdołał wywalczyć miejsce w pierwszym składzie reprezentacji Polski juniorów.

Krzysztof Podliński: Jak to się stało, że zaczął pan trenować piłkę ręczną?

Rafał Grzybowski: Zaczynałem w czwartej klasie szkoły podstawowej. Bardzo interesowałem się sportem, a że w mojej szkole były prowadzone zajęcia z piłki ręcznej, więc bez zastanowienia postanowiłem uczęszczać na nie.

Dlaczego został pan bramkarzem?

- Na jednym z treningów brakowało bramkarza. Trener zapytał się czy jest jakiś chętny, aby stanąć na bramce, wtedy zgłosiłem się na ochotnika. Spodobała mi się gra na bramce i tak już zostało.

Który trener miał największy wpływ na pańską karierę?

- Który trener miał największy wpływ na moja karierę to trudno powiedzieć, ale na pewno każdemu coś zawdzięczam. Swoją karierę rozpoczynałem pod okiem trenera Jacka Wardy. To on zachęcił mnie do trenowania, pomagał rozwijać swoje umiejętności i kształtować charakter zawodnika. Kolejnym etapem w mojej karierze była współpraca z trenerem Arkadiuszem Chełmińskim. Przez kilka lat razem z drużyną Juranda Ciechanów w dobrej atmosferze trenowaliśmy i sięgaliśmy po medale mistrzostw Polski. Złoty medal na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Grodkowie i tytuł najlepszego bramkarza mistrzostw był punktem kulminacyjnym w mojej karierze. Głównie dzięki temu występowi zostałem przyjęty do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gdańsku i zacząłem regularnie występować w kadrze narodowej rocznika 90.

Jak ocenia pan ubiegły sezon w swoim wykonaniu?

- Ubiegły sezon osobiście uważam za bardzo udany. Sezon rozpoczynałem grając w II lidze. Pierwszą rundę grałem ze zmiennym szczęściem, były okresy dobrej gry, ale też były mecze gdzie nie szło mi za bardzo. W reprezentacji grałem jako drugi bramkarz. Początek drugiej rundy to również występy w II lidze, aż do momentu powołania na zgrupowanie kadry w Malborku, gdzie zaliczyłem dobry występ. Po udanym turnieju dostałem szansę występu w I lidze. Wszedłem jako zmiennik w meczu z Warszawianką, dobrze zagrałem, w następnych meczach grałem już coraz więcej, a moja forma ustabilizowała się, dzięki czemu przebiłem się do pierwszego składu reprezentacji. Jedyne czego nie mogę uznać za udane w tym sezonie to eliminacje do Mistrzostw Europy w Izraelu, gdzie nie uzyskaliśmy dalszej kwalifikacji. Zwieńczeniem całego sezonu było powołanie do kadry młodzieżowej na przygotowania do Mistrzostw Europy, które odbędą się w Rumunii.

Jak ocenia pan swoją grę w reprezentacji i współpracę z trenerem Ryszardem Skutnikiem?

- Zgrupowania w Cetniewie i w Ciechanowie są moim debiutem w reprezentacji młodzieżowej. A współpracę z trenerem Skutnikiem oceniam bardzo pozytywnie. Trener Skutnik jest osobą posiadającą duże poczucie humoru, jest bardzo doświadczonym trenerem, posiadającym dużą wiedzę, która przydaje się we współpracy z kadrą młodzieżową. Stworzył bardzo zgraną ekipę, w której panuje znakomita atmosfera na boisku jak i poza nim.

Jak widzi pan swoja przyszłość? Wiąże ją pan ze szczypiorniakiem, czy może myśli pan o normalnej pracy?

- Zdecydowanie swoją przyszłość wiąże z piłką ręczna. Najpierw chciałbym dobrze zdać maturę, a następnie iść przede wszystkim na studia, najprawdopodobniej na AWF i grać w jakimś dobrym zespole ekstraklasy bądź I ligi. Na razie takie są moje plany na przyszłość.

Czym zajmuje się pan w wolnym czasie? Czy oprócz szczypiorniaka ma pan inne pasje?

- Czasu wolnego mam niestety mało, ale takie już jest życie sportowca. Ale jeśli już tak się zdarzy, że mam wolny czas na odpoczynek to lubię spotykać się ze znajomymi, chodzić na spacery, na zakupy, surfować po internecie, obejrzeć jakąś dobrą komedię no i oczywiście pospać sobie :)

Czy ma pan jakąś ulubioną drużynę, której kibicuje lub zawodnika, który jest dla pana wzorem?

- Moją ulubioną drużyną, której kibicuje jest niemiecki zespół THW Kiel. Ulubiony zawodnik? Serbski bramkarz Arpad Sterbik. Jest on dla mnie wzorem do naśladowania, gdyż występuje na mojej pozycji, imponuje mi swoimi umiejętnościami bramkarskimi oraz niezwykłymi interwencjami w akcjach sytuacyjnych. W tym roku został wybrany najlepszym bramkarzem hiszpańskiej Asobal Liga.

Źródło artykułu: