Legniczanie byliby o niewielki krok bliżej pierwszej ósemki, gdyby przed tygodniem w ostatnich minutach nie roztrwonili siedmiobramkowej przewagi w meczu z Gaz-System Pogonią Szczecin. - Przed meczem bralibyśmy ten punkt w ciemno, ale z przebiegu spotkania jest czego żałować. Mamy jednak choć ten punkt i teraz czeka nas mecz o 4 punkty - stwierdza skrzydłowy Miedzi Andrzej Kryński, przywołując niedzielne starcie w Piotrkowie Trybunalskim.
Pojedynek z Piotrkowianinem zapowiada się pasjonująco, głównie z uwagi na fakt, iż oba zespoły aktywnie zaangażowane są w walkę o play-offy. Bliżej tego celu są zawodnicy z łódzkiego, czeka ich jednak zdecydowanie trudniejszy terminarz. Mecz z Miedzią może być jedną z głównych szans na zwiększenie dorobku punktowego. - Zdajemy sobie z tego sprawę. Jedziemy tam jednak żeby wygrać, przygotowujemy się pod ich kątem. Razem z trenerem odrobimy pracę domową - zapewnia Kryński.
Skrzydłowy Miedzi uważa, że siła piotrkowskiego zespołu leży w wyrównanym składzie. - Piotrkowianin od dłuższego czasu gra w tym samym składzie. Od niedawna w zespole jest Titow, w formie jest Trojanowski. Piotrek Ner jest solidnym ligowcem, utalentowani są Daćko i Pilitowski. Ich siłą nie są jednak indywidualności, a drużyna - stwierdza 23-letni zawodnik.
Legniczanie do Piotrkowa pojadą w najsilniejszym składzie. Do składu wraca Paweł Piwko, który w ciągu tygodnia odpoczywał ze względu na drobny uraz pachwiny.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Siódemka Miedź Legnica / 10.03.2013, godz. 17:00