Karolina Semeniuk-Olchawa: Zaprocentowało moje doświadczenie i pomoc koleżanek

Spore problemy z zatrzymaniem rozgrywającej KGHM Metraco Zagłębia Lubin miały zawodniczki KPR-u. "Semena" bardzo dobrze czuła się na boisku, wpisując się na listę strzelców aż czternaście razy.

Drużyna wicemistrzyń kraju pewnie pokonała w sobotę drużynę KPR-u Jelenia Góra. Zawodniczka KGHM Metraco Zagłębia Lubin zadowolona jest z niemonotonnego przebiegu spotkania, ataku pozycyjnego i kontr. Krytycznie wypowiada się natomiast na temat defensywy, którą - jak mówi - Miedziowe muszą na następne spotkanie poprawić.

Karolina Semeniuk-Olchawa była w sobotę wręcz nie do zatrzymania
Karolina Semeniuk-Olchawa była w sobotę wręcz nie do zatrzymania

- Spotkanie mogło się podobać, ponieważ obfitowało w ciekawe i szybkie akcje z obu stron. Spodziewałyśmy się, że jeleniogórzanki postawią się nam, bo są to dziewczyny zadziorne i waleczne - wypowiedziała się z respektem o rywalkach Karolina Semeniuk-Olchawa. - Nie jestem do końca zadowolona jedynie z obrony. Jak na naszą drużynę straciłyśmy za dużo bramek - dodała rozgrywająca.

"Semena" wzorowo zaprezentowała się na parkiecie. Zarówno w defensywie i kierowaniu grą, jak i ataku pozycyjnym oraz skutecznym wykonywaniu rzutów karnych. Jej meczowa postawa może budzić respekt, zwłaszcza gdy przez większość spotkania musiała sobie radzić z nałożonym na nią indywidualnym pilnowaniem. Po takich meczach trudno się nie zgodzić z opinią, że po powrocie rozgrywającej, morale KGHM Metraco Zagłębia Lubin znacznie powędrowały ku górze.

- Myślę, że zaprocentowało trochę moje doświadczenie i pomoc koleżanek z drużyny. Tego dnia bardzo dobrze czułam w ataku pozycyjnym, dlatego też było mi łatwiej - skomentowała swoją postawę "Semena".

- Potrafimy tworzyć różnego rodzaju kompozycje pod różnego rodzaju defensywę. Nieważne czy jest to obrona 5+1, 4+2 - mamy na takie kombinacje rozwiązania, dlatego drużyna z Jeleniej Góry nas nie zaskoczyła - dodała środkowa rozgrywająca KGHM Metraco Zagłębia Lubin.

Ćwierćfinałowa rywalizacja pomiędzy KPR-em Jelenia Góra a drużyną prowadzoną przez trener Bożenę Karkut przenosi się teraz do stolicy Karkonoszy. - Nie jest to tajemnicą, że chcemy zakończyć rywalizację w dwóch spotkaniach. Chcemy wygrać na terenie rywala i awansować dalej - powiedziała Karolina Semeniuk-Olchawa.

Komentarze (1)
avatar
Krystyna Semeniuk
28.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moja perełeczka super się spisała.