Reprezentacja Polski pokazała się w Ergo Arenie z bardzo dobrej strony, wygrywając ze Szwecją 22:18. - Byliśmy zespołem z prawdziwego zdarzenia i to bardzo cieszy. Przede wszystkim reprezentacja Polski była kolektywem w obronie. Świetnie zagrał Sławek Szmal i widać, że wyciągnęliśmy wnioski z porażki w Malmoe. 18 bramek straconych, to rewelacyjny wynik. W ataku był raz lepiej, a raz gorzej, ale i tak zagraliśmy na tyle, na ile było nas stać - uważa Artur Siódmiak, ekspert Polsatu Sport.
Polscy bramkarze wpuścili 18 bramek, ale tylko dwunastokrotnie byli pokonywani z gry - reszta bramek dla Szwecji padała z rzutów karnych. - Szczerze mówiąc nie przypominam sobie, żeby na takim wysokim poziomie międzynarodowym ktoś stracił tak mało bramek. Jest to zasługa Sławka Szmala i obrony biało-czerwonych - twierdzi twórca Akademii Piłki Ręcznej.
Reprezentacja Polski w piłce ręcznej znów przyciągnęła do hali komplet widzów, którzy stworzyli bardzo gorącą atmosferę. Siódmiak zazdrości tego młodszym kolegom. - W niedzielę łezka kręciła mi się w oku. Chętnie wystąpiłbym jeszcze raz w takim meczu, ale lata nie te (śmiech). Dużo się zmieniło, jeśli chodzi o organizację meczów w ostatnim czasie. Gra w takich halach, przy tak wspaniałej publiczności, to zaszczyt i nobilitacja dla każdego sportowca. Piłka ręczna się świetnie sprzedaje, bo jest niezwykle widowiskowa. - zauważył były reprezentant Polski, którzy przy okazji spotkania ze Szwecją, wraz z Damianem Wleklakiem, Rafałem Kuptelem i Piotrem Obrusiewiczem został uhonorowany za wieloletnią grę z orzełkiem na piersi. - W sobotę mieliśmy prywatne spotkanie z włodarzami związku, na którym nas pożegnano, a przed meczem zrobiono to oficjalnie. To było bardzo miłe, że ZPRP docenił naszą wieloletnią karierę reprezentacyjną i z tego miejsca chciałbym serdecznie podziękować za tak sympatyczną uroczystość - chwali Siódmiak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Poza meczem pierwszej reprezentacji w Gdańsku rozegrano Turniej Czterech Narodów z udziałem kadry Polski B. - Byłem obecny na dwóch pierwszych spotkaniach i mam bardzo pozytywne wrażenia. Nie mogłem być na meczu z Niemcami, ale pojedynki z Norwegią i Danią były bardzo dobre. Widać, że Damian Wleklak wykonuje dobrą robotę z tymi chłopakami. Jest w nich duży potencjał już wkrótce będzie na nich spoczywał ciężar odpowiedzialności za pierwszą kadrę. Duży potencjał mają tacy zawodnicy, jak Łangowski, Niewrzawa, Chrapkowski, czy też Kostrzewa. Oby takie turnieje organizowano częściej, bo musimy szukać narybku w wyróżniających się w lidze zawodnikach - twierdzi Artur Siódmiak.
Artur Siódmiak dla SportoweFakty.pl: Łezka kręciła mi się w oku
Reprezentacja Polski zrehabilitowała się za porażkę w Szwecji. Przed meczem uhonorowano czterech zawodników, którzy w przeszłości stanowili o sile kadry. Jednym z nich był Artur Siódmiak.
Źródło artykułu:
Dziś powiedziałbym, że to chyba obok Wenty, Biele Czytaj całość