Postawiliśmy wszystko na jedną kartę - rozmowa z Łukaszem Jaszką, szczypiornistą Ostrovii Ostrów Wlkp.

Łukasz Jaszka, jeden z najlepszych graczy Ostrovii w meczu z radomskim AZS-em, w rozmowie z naszym portalem podsumował to starcie, wyraził również opinię na temat końcowych rozstrzygnięć w I lidze.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Piotr Dobrowolski: Jak podsumowałbyś spotkanie z AZS-em UT-H?

Łukasz Jaszka: Był to bardzo nierówny mecz, zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Sporo błędów, które przełożyły się na bardzo niski wynik w pierwszej połowie, zakończyła się ona naszym zwycięstwem 10:9. W zeszłym sezonie tu zremisowaliśmy, teraz znowu taki sam wynik.

Sporo kontrowersji wywołały decyzje sędziowskie...

- Tak, było kilka dziwnych gwizdków, ale nie ma co mówić o sędziach, bo decyzje były kontrowersyjne dla obu stron, tak dla nas, jak i dla gospodarzy.

W ostatnich minutach prowadziliście, byliście bardzo blisko zwycięstwa...

- Przegrywaliśmy już czterema bramkami. Powiedzieliśmy sobie, że nie mamy nic do stracenia, możemy ewentualnie zremisować, bądź nawet wygrać. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę.

Co było przyczyną takiego zwrotu wydarzeń?

- Gospodarze pogubili się w obronie. Wykorzystaliśmy wszystkie kontry, udało nam się doprowadzić do remisu, a potem nawet wygrywać jedną bramką. Mieliśmy piłkę w ataku, ale oddaliśmy jakiś głupi rzut. Ten wynik jednak cieszy. Ciężko się gra w Radomiu, więc jesteśmy zadowoleni z tego jednego zdobytego punktu na wyjeździe.

Które miejsce w tabeli satysfakcjonowałoby was na zakończenie sezonu?

- Chcemy znaleźć się jak najwyżej. Mamy jeszcze dwa mecze, teraz Śląsk u siebie, musimy o tym spotkaniu pomyśleć, później Końskie na wyjeździe. Fajnie by było, jakbyśmy wygrali oba spotkania. Jest końcówka sezonu, uzbieraliśmy tyle punktów, że już na pewno nie spadniemy. Nie spuszczamy jednak głów, walczymy o to, aby znaleźć się na jak najlepszej pozycji.

Obserwujecie rezultaty pozostałych spotkań?

- Oczywiście, że śledzimy te wyniki.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Dobrą serię zanotowali w ostatnim czasie wasi sobotni rywale...

- Radomianie mieli ostatnio świetną serię czterech wygranych z rzędu, teraz też spotkanie nie jest przez nich przegrane, zremisowali, nie mają porażki. Na początku sezonu grali podobnie do nas, tutaj jakaś wygrana, tam dwie przegrane.

Teraz spisują się tak jak wy swego czasu...

- Tak, zgadza się. My mieliśmy fajną serię pięciu kolejnych zwycięstw. Potem przyszedł trochę słabszy moment, przegraliśmy kilka spotkań. Pod tym względem Radom jest więc podobny do nas.

Spodziewałeś się tego, że Gwardia tak szybko zapewni sobie awans do Superligi?

- Gwardia ma bardzo silny, wysoki zespół. Drużyny takie jak nasza muszą mocno się z nią namęczyć, trzeba nadrabiać te braki szybkością. Na pewno są silni, ale przed występami w ekstraklasie muszą się wzmocnić. O ile mi wiadomo, pierwsze kroki w tym kierunku już poczynili. Jeszcze przed sezonem można było przewidzieć, że Opole, Nielba i Śląsk będą się bić o awans.
Łukasz Jaszka cieszy się z wyjazdowego remisu z AZS-em Łukasz Jaszka cieszy się z wyjazdowego remisu z AZS-em
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×