Metalurg zmiażdżony, Vive w Final Four! - relacja z meczu Vive Targi Kielce - Metalurg Skopje

W rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów zespół Vive Targów Kielce pokonał macedoński Metalurg Skopje 26:15 i awansował do turnieju Final Four.

Po dwubramkowym zwycięstwie w Macedonii, awans mistrzów Polski do turnieju Final Four, wydawał się być na wyciągniecie ręki. Kielczanie musieli jednak postawić przysłowiową kropkę nad "i", udowadniając po raz drugi swoją wyższość nad Metalurgiem Skopje. Chyba nikt z ponad czterech tysięcy kibiców gospodarzy zgromadzonych w hali Legionów, nie miał wątpliwości, że podopieczni Bogdana Wenty dokonają tego historycznego wyczynu.

Jednak mecz nie zaczął się dla kielczan zbyt dobrze. Pierwsza akcja przyniosła stratę piłki, a szybki kontratak, goście zakończyli celnym rzutem Renato Vugrineca. Na domiar złego dwie minuty kary otrzymał Michał Jurecki. Po chwili Macedończycy prowadzili już 2:0 i dopiero 3. minuta przyniosła pierwszą bramkę dla Vive. Jej autorem był Krzysztof Lijewski. Zawodnicy Metalurga od początku wyszli bardzo wysoko i agresywnie w obronie. To znacznie utrudniało żółto-biało-niebieskim konstruowanie kolejnych akcji. W 5.minucie gola wyrównującego dla kielczan zdobył w końcu po rzucie ze skrzydła Ivan Cupić. Podopieczni Lino Cervara długo nie pozwalali jednak gospodarzom rozwinąć skrzydeł i na tablicy świetlnej przez większą część gry utrzymywał się wynik remisowy. Pierwsze prowadzenie w tym meczu dała kielczanom dopiero bramka Michała Jureckiego na 6:5 w 13. minucie.

Siedem minut później Vive miało szansę uzyskać dwa gole przewagi, ale przy stanie 8:7 rzutu karnego nie wykorzystał Cupić. Sprawdziło się jednak przysłowie, że "co się odwlecze, to nie uciecze". W kolejnej akcji efektowne trafienie z drugiej linii zaliczył najskuteczniejszy na parkiecie Jurecki. Choć wydawało się, że żadnemu z zespołów nie uda się już zdominować rywala, to Metalurg w pewnym momencie zupełnie stanął w ataku. Jeśli już skopijczycy dochodzili do sytuacji strzeleckich, nie potrafili ich wykorzystać. W 28. minucie Denis Buntić zdobył bramkę na 11:8 dla Vive. W następnej akcji pięknego gola rzucił również Tomasz Rosiński i mistrzom Macedonii zaczął palić się grunt pod nogami. Trener Cervar natychmiast poprosił o czas. Do końca pierwszej połowy niewiele się już zmieniło i do szatni obie siódemki schodziły przy wyniku 12:8.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Druga część meczu rozpoczęła się bardzo dobrze dla gospodarzy. Już w pierwszej akcji gola na 13:9 zdobył Cupić. Kielczanie wyraźnie złapali wiatr w żagle, w przeciwieństwie do szczypiornistów Metalurga, którzy z każdą upływającą minutą tracili pewność siebie. Mistrzowie Polski wykorzystali słabość rywala i zaczęli budować przewagę. W 40. minucie bramkę na 16:11 zdobył Jurecki. Było to jego szóste trafienie w tym pojedynku. Bardzo dobrze w kieleckiej bramce zaczął spisywać się też doświadczony Venio Losert. Po niespełna kwadransie drugiej połowy zdenerwowany trener Metalurga musiał ponownie prosić o czas. W tym momencie kielczanie prowadzili już 17:11.
 
Końcówka spotkania to już prawdziwy nokaut w wykonaniu mistrzów Polski. Kielczanie konsekwentnie powiększali prowadzenie, a zrezygnowani goście nie byli w stanie przebić się przez perfekcyjnie funkcjonującą obronę Vive. Na dziesięć minut przed końcem meczu było 21:12, a na ustach kielczan zaczęły pojawiać się uśmiechy. Nic złego nie mogło się już przydarzyć podopiecznym Bogdana Wenty, tym bardziej, że festiwal strzelecki w ich wykonaniu trwał w najlepsze. Bezradni w ataku Macedończycy czekali już na syreną kończąca mecz. Ostatecznie Vive Targi Kielce pokonało zespół Metalurga Skopje 26:15 i awansowało do półfinału Ligi Mistrzów.

Losowanie par Final Four odbędzie się w 2 maja (czwartek) o godzinie 11.30 w Kolonii. Portal SportoweFakty.pl zaprasza na relację LIVE z tego wydarzenia.

Vive Targi Kielce - Metalurg Skopje 26:15 (12:8)
Pierwszy mecz: 27:25, W dwumeczu: 53:40, awans: Vive Targi Kielce

Vive: Szmal, Losert - Grabarczyk, Jurecki 8, Tkaczyk 2, Olafsson 1, Bielecki, Jachlewski, Strlek 1, Stojković 1, Lijewski 2, Buntić 3, Musa, Zorman 1, Rosiński 2, Cupić 5 (1).
Kary: 12 minut Jurecki, Jachlewski, Grabarczyk, Zorman, Buntić, Musa)
Karne: 1/4

Metalurg: Stanić, Angelov - Rakcević 1, Levov, Dimovski 2, Vugrinec 4 (1), Georgiewski 3, Mirkulovski, Markovski, Mojsovski 4, Doder, Mojsovski, Jonovski, Mandić, Alushovski, Korzaija.
Kary: 4 minuty (Jonovski 2x)
Karne: 1/3

Sędziowie: Angel Sabroso Ramirez i Oscar Raluy Lopez (Hiszpania)

Widzów: 4200 (w tym 180 kibiców Metalurga)

Źródło artykułu: