Nie spoczęliśmy na laurach - rozmowa ze Sławomirem Szmalem, bramkarzem Vive Targów Kielce

- Doszliśmy naprawdę daleko, ale nie spoczęliśmy na laurach. Przyjechaliśmy dalej walczyć - mówi w rozmowie ze SportoweFakty.pl Sławomir Szmal, bramkarz Vive Targów Kielce.

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski

Paweł Nowakowski: Przed dwoma laty grał pan w półfinale Ligi Mistrzów przeciwko FC Barcelonie w barwach Rhein-Neckar Lowen. Czy jest z pana strony chęć zemsty za tamtą porażkę?

- Przed nami jest nowe zadanie jutrzejszego dnia. Ja gram w innej drużynie, tak samo, jak nie jest to ta sama Barcelona, która była 2 lata temu.

Tamten pojedynek pokazał jednak, że Barcelona jest do ugryzienia. Spotkanie było większości na "styku". W sobotę może być podobnie?

- Trudno mi jest wróżyć co będzie. Tak naprawdę staramy się przygotować do tego meczu jak najlepiej. Podglądamy ostatnie mecze Barcelony jakie rozgrywała, staramy się wyciągać wnioski z ich gry. Moim zdaniem o tym, kto z tego meczu wyjdzie zwycięsko zadecyduje forma dnia.

Wiele osób neguje wasz sukces twierdząc, że mieliście szczęście w losowaniu. To trochę dziwne, bo wygraliście 13 z 14 meczów. Triumfując z FC Barceloną uciszylibyście krytyków.

- Nie gramy dla krytyków. Awans do Final Four to jest rzecz, o którą walczyliśmy przez cały sezon, to szansa spełnienia swoich marzeń. Każdy marzy, by osiągać najwyższe cele. Doszliśmy naprawdę daleko, ale nie spoczęliśmy na laurach - przyjechaliśmy dalej walczyć.
- Nie spoczęliśmy na laurach, przyjechaliśmy dalej walczyć - zapewnia Sławomir Szmal - Nie spoczęliśmy na laurach, przyjechaliśmy dalej walczyć - zapewnia Sławomir Szmal
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×