Ocaleni mimo wielu perturbacji - podsumowanie sezonu w wykonaniu ASPR-u Zawadzkie

W minionych rozgrywkach zespół z Zawadzkiego musiał stawić czoła wielu różnym problemom. Bardzo poważnie zajrzało mu w oczy widmo spadku, którego udało się jednak uniknąć dzięki zwycięskim barażom.

W tym artykule dowiesz się o:

Nadzieja na lepsze jutro

Już w sezonie 2011/2012 sytuacja finansowa ASPR-u Zawadzkie nie wyglądała zbyt różowo. Zespołowi udało się jednak pozostać w lidze i przed rozpoczęciem rozgrywek 2012/2013 postawiony został wyższy cel. - Podstawowym założeniem przed sezonem było zajęcie 6. lokaty w tabeli - mówi skrzydłowy Łukasz Płonka.

W jego realizacji miało pomóc przede wszystkim ściągnięcie Michała Piecha oraz Łukasza Gradowskiego, dwóch zawodników reprezentujących przez długi czas barwy lokalnego rywala - Gwardii Opole. Do drużyny dołączyli również nowi bramkarze. Z Viretu CMC Zawiercie przyszedł Jakub Kruk, natomiast z MTS-u Chrzanów Maciej Białecki. Ponadto przygodę z piłką ręczną wznowił Daniel Janik. Ostatnim z graczy zakontraktowanych przed sezonem był prawoskrzydłowy Łukasz Włoka, pozyskany z II-ligowego Zagłębia Sosnowiec.

Wszystkie te nabytki miały zrekompensować straty personalne, jakie ASPR poniósł w międzysezonowej przerwie. Ekipę opuściło wówczas kilka wyróżniających się postaci: najlepszy strzelec Andrzej Kryński  (Siódemka Miedź Legnica), golkiper Tomasz Wasilewicz (ŚKPR Świdnica) oraz Mateusz Krzyżanowski (Gwardia Opole). Poza nimi na podobny krok zdecydowali się Kacper Łuczyński, Robert Tatz i Mateusz Stupiński, którzy nie odgrywali jednak w zespole pierwszoplanowych roli.

Szybka weryfikacja oczekiwań, rezygnacja Bykowskiego

Początkowa faza sezonu była momentem, kiedy ekipa z Zawadzkiego grała najbardziej efektywnie. Zdobycie 6 punktów w 7 pierwszych meczach nie jest co prawda nadzwyczajnym osiągnięcie, ale jak się później okazało, owe 6 "oczek" stanowiło 40 procent całego dorobku zawadczan na przestrzeni rozgrywek. We wspomnianym okresie ani razu nie przegrali na własnym boisku, pokonując 38:34 SPR Tarnów, 35:34 Ostrovię Ostrów Wlielkopolski oraz remisując 31:31 z Viretem CMC Zawiercie. Po spotkaniu z tym ostatnim rywalem z funkcji szkoleniowca nieoczekiwanie zrezygnował Janusz Bykowski. Jego następcą został Mirosław Sanecki.

Do końca pierwszej rundy wyniki ASPR-u dzieliły się na dwie kategorie: bardzo wysokie porażki z ówczesną czołówką tabeli (20:33 ze Śląskiem Wrocław czy 24:35 z Nielba Wągrowiec) i zdobycze punktowe. Największą niespodzianką była ich wygrana 40:32 na trudnym terenie w Końskiem.

Pierwszą rundę zawadczanie z dorobkiem 9 punktów zakończyli na 11. miejscu w tabeli.

Mirosław Sanecki skutecznie zakończył misję polegającą na wywalczeniu utrzymania w I lidze
Mirosław Sanecki skutecznie zakończył misję polegającą na wywalczeniu utrzymania w I lidze

Nieustająca lawina problemów, utrzymanie mocno zagrożone

Do drugiej rundy ASPR przystąpiła w mocno odmienionym składzie niż ten z początku sezonu. Na zakończenie kariery zdecydował się Grzegorz Giebel, a na odejście kwintet Mariusz Kalisz, Maciej Białecki, Daniel Janik, Daniel Godzik i Kamil Piecuch. Ponadto kontuzja nie pozwalała na regularną grę Michałowi Morzykowi.

Do zespołu dołączył natomiast duet Krzysztof Juros - Marcel Ungier (wcześniej OSiR Komprachcice) oraz tercet z Piotrkowa Trybunalskiego: Marcin Kozłowski - Adam Studziński - Damian Wawrzynowski. Z usług tego ostatniego zrezygnowano już po jednym występie. - Ciągła rotacja w składzie była naszą bolączką. W trakcie sezonu z klubu odeszło wielu zawodników. Ktoś musiał więc ich zastępować, dlatego też zgranie między nami nie było do końca takie, jakiego wszyscy oczekiwali - wyjaśnia Łukasz Włoka.

Rundę rewanżową zawadczanie rozpoczęli bardzo źle, od porażki 30:32 na własnym parkiecie z outsiderem AZS-em AWF-em Biała Podlaska. W kolejnych pięciu pojedynków, z dwóch udało im się jednak wyjść obronną ręką. Zwyciężyli 32:30 w Tarnowie oraz po dramatycznym meczu pokonali u siebie AZS UŁ PŁ Łódź 28:27. Wydawało się wówczas, że bezpośrednie utrzymanie mają w zasięgu ręki. Od tego momentu zanotowali jednak katastrofalną passę pięciu porażek z rzędu, a styl w jakim byli ogrywani, martwił wszystkich sympatyków ASPR-u. Na tak złe wyniki niemały wpływ miała coraz gorsza frekwencja na treningach. - Czasami zdarzało się że na trening przychodziło 6-7 osób. Taktykę ćwiczyliśmy na tyczkach, a w bramce stawał jakiś zawodnik z pola, bo nie było ani jednego golkipera. Takie sytuacje naprawdę potrafią zdemotywować zawodnika - relacjonuje Łukasz Płonka. Mimo tylu niepowodzeń, w 25. kolejce gracze z Zawadzkiego rozbili 33:24 ŚKPR Świdnicę i przed ostatnią kolejką mieli punkt przewagi nad zajmującym miejsce barażowe zespołem z Łodzi.

W kończącej sezon serii spotkań ASPR przegrała jednak z Olimpią Piekary Śląskie 31:37, natomiast łodzianie niespodziewanie ograli we Wrocławiu Śląsk, skazując podopiecznych Mirosława Saneckiego na grę w barażach.
[nextpage]Kilka absencji bez wpływu na wynik

W spotkaniach decydujących o pozostaniu w I lidze rywalem zawadczan był inny zespół z województwa opolskiego UKS Olimp Grodków. ASPR rozstrzygnęła losy tego dwumeczu już właściwie w pierwszym spotkaniu, wygrywając w Grodkowie 27:18, mimo iż nie grało w nim kilku zawodników (Płonka, Włoka, Kozłowski, Studziński). - Zabrakło mnie, ponieważ zarząd miał ze mną podpisany  kontrakt do 30 kwietnia. Wystąpiłem jeszcze w ostatniej kolejce, 4 maja przeciwko Piekarom Śląskim. Mecze barażowe odbywały się jednak jeszcze później, a granie bez ubezpieczenia i na własną odpowiedzialność nie byłoby mądrym posunięciem. Nie chciałem znaleźć się w sytuacji, gdzie zostanę na lodzie - wyjaśnia przyczynę swojej absencji Płonka.

W rewanżowym pojedynku, po stronie ekipy z Zawadzkiego na chwilę zrobiło się gorąco, gdy Olimp prowadził 11:4. Ostatecznie jednak I-ligowcy opanowali sytuację i wygrywając 27:26 zagwarantowali sobie utrzymanie.

W meczach barażowych z Olimpem Grodków, Łukasz Gradowski zdobył łącznie 16 bramek
W meczach barażowych z Olimpem Grodków, Łukasz Gradowski zdobył łącznie 16 bramek

Trzy filary decydujące o obliczu klubu

Na przestrzeni całego sezonu na szczególne wyróżnienie zasługują rozgrywający Gradowski i Piech, jak również skrzydłowy Płonka. Ci trzej zawodnicy zdobyli dla ASPR-u w sumie 442 gole, co stanowi aż 54% wszystkich rzuconych bramek przez zespół. Prawie nigdy nie schodzili oni poniżej pewnego przyzwoitego poziomu i to właśnie głównie im zawadczanie mogą zawdzięczać swój dalszy I-ligowy byt. - W ważnych momentach, gdy wyniki spotkań oscylowały wokół remisu, doświadczeni zawodnicy potrafili wziąć odpowiedzialność na swoje barki, co pozwalało na zdobywanie punktów - chwali swoich kolegów Włoka.

Największą wadą zawadczan był natomiast brak klasycznego kołowego na przestrzeni całego sezonu. Kamil Piecuch oraz Kamil Kulej dopiero niedawno rozpoczęli swoją przygodę z piłką ręczną. W ostatniej części rozgrywek jako obrotowy występował Ungier, epizody na kole zaliczał również Daniel Skowroński. Dziura na tej pozycji powodowała, że bardzo często gra ASPR-u w ofensywie była bardzo prosta. Akcje trwały długo i nierzadko kończyły się wymuszonymi, sygnalizowanymi rzutami z drugiej linii. Bez uzupełnienia luki w tej strefie klubowi będzie niezwykle ciężko skutecznie rywalizować w następnym sezonie, o ile w ogóle przystąpi on do kolejnych rozgrywek.

W poniedziałkowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" prezes Ryszard Maśniak zaznaczył bowiem, że działaczy czeka teraz ogrom pracy, a do dalszej egzystencji ASPR-u niezbędna będzie pomoc władz samorządowych.

Statystyki:
12. miejsce - 15 punktów: 6 zwycięstw, 3 remisy, 17 porażek

Baraże - 2 zwycięstwa, 0 porażek

Bilans bramkowy: 820:919

Najwyższe zwycięstwo:
ASPR Zawadzkie - ŚKPR Świdnica 33:24
UKS Olimp Grodków - ASPR Zawadzkie 18:27 (9 bramek)

Najwyższa porażka:
ASPR Zawadzkie - AZS Politechnika Radomska 23:38 (15 bramek)

Tak grała ASPR Zawadzkie:

1. kolejka: AZS AWF Biała Podlaska - ASPR Zawadzkie 27:27
2. kolejka: Gwardia Opole - ASPR Zawadzkie 40:30
3. kolejka: ASPR Zawadzkie - SPR Control Process Tarnów 38:34
4. kolejka: MKS Kalisz - ASPR Zawadzkie 32:29
5. kolejka: ASPR Zawadzkie - Ostrovia Ostrów Wielkopolski 35:34
6. kolejka: AZS UŁ PŁ Łódź - ASPR Zawadzkie 32:30
7. kolejka: ASPR Zawadzkie - Viret CMC Zawiercie 32:32
8. kolejka: AZS Politechnika Radomska - ASPR Zawadzkie 37:31
9. kolejka: ASPR Zawadzkie - Śląsk Wrocław 20:33
10. kolejka: KSSPR Końskie - ASPR Zawadzkie 32:40
11. kolejka: ASPR Zawadzkie - Nielba Wągrowiec 24:35
12. kolejka: ŚKPR Świdnica - ASPR Zawadzkie 36:21
13. kolejka: ASPR Zawadzkie - Olimpia Piekary Śląskie 28:28
14. kolejka: ASPR Zawadzkie - AZS AWF Biała Podlaska 30:32
15. kolejka: ASPR Zawadzkie - Gwardia Opole 27:34
16. kolejka: SPR Tarnów - ASPR Zawadzkie 30:32
17. kolejka: ASPR Zawadzkie - MKS Kalisz 26:32
18. kolejka: Ostrovia Ostrów Wielkopolski - ASPR Zawadzkie 35:26
19. kolejka: ASPR Zawadzkie - AZS UŁ PŁ Łódź 28:27
20. kolejka: Viret CMC Zawiercie - ASPR Zawadzkie 37:34
21. kolejka: ASPR Zawadzkie - AZS Politechnika Radomska 23:38
22. kolejka: Śląsk Wrocław - ASPR Zawadzkie 39:29
23. kolejka: ASPR Zawadzkie - KSSPR Końskie 33:42
24. kolejka: Nielba Wągrowiec - ASPR Zawadzkie 36:29
25. kolejka: ASPR Zawadzkie - ŚKPR Świdnica 33:24
26. kolejka: Olimpia Piekary Śląskie - ASPR Zawadzkie 37:31

1. mecz barażowy: UKS Olimp Grodków - ASPR Zawadzkie 18:27
2. mecz barażowy: ASPR Zawadzkie - UKS Olimp Grodków 27:26

Strzelcy:

ZawodnikMeczeBramkiŚrednia
Łukasz Gradowski 28 154 5,5
Łukasz Płonka 26 151 5,81
Michał Piech 28 137 5,29
Daniel Skowroński 28 113 4,04
Łukasz Włoka 24 79 3,29
Mateusz Kaczka 24 27 1,13
Krzysztof Juros 11 26 2,36
Mariusz Kalisz 10 25 2,5
Marcel Ungier 15 23 1,53
Grzegorz Giebel 8 17 2,13
Denis Hertel 17 14 0,82
Michał Morzyk 8 13 1,63
Kamil Piecuch 10 7 0,7
Łukasz Całujek 10 6 0,6
Kamil Kulej 16 6 0,38
Mateusz Albingier 18 6 0,33
Marcin Kozłowski 13 5 0,38
Daniel Godzik 4 1 0,25
Kewin Kubillas 2 0 0
Damian Wawrzynowski 1 0 0
Jakub Kruk 25 0 0
Adam Studziński 13 0 0
Daniel Janik 12 0 0
Maciej Białecki 10 0 0
Piotr Puszkar 2 0 0

Źródło artykułu: