Pomorski klub kilkanaście dni temu odmówił Orlen Wiśle Płock wydania certyfikatu transferowego zawodnika. Pogoń miała takie prawo, ze względu na postępowanie dyscyplinarne wszczęte wobec doświadczonego obrotowego.
Decyzję w sprawie przyszłości Kwiatkowskiego podjąć miał komisarz ligi. - Jak na razie bezsprzecznie ustaliłem, że to ja jestem organem właściwym do rozstrzygnięcia sprawy - mówił w ubiegłym tygodniu Trojan, prosząc o czas na rozpatrzenie sprawy. Ostatecznie komisarz wniosek klubu oddalił.
Komisarz o swojej decyzji poinformował w rozmowie ze SportoweFakty.pl. Pogoń od rozstrzygnięcia może się odwołać. Szczeciński klub ma na to czternaście dni.
Kwiatkowski w konflikt z klubem z Pomorza popadł w połowie marca. Początkowo rozwiązania kontraktu z winy Pogoni domagał się sam zawodnik, Komisarz Zmiany Barw Klubowych ZPRP jego wniosek jednak odrzucił. Kilka dni później zarząd w związku z nieprzestrzeganiem regulaminu klubu zdecydował się rozwiązać kontrakt ze szczypiornistą w trybie natychmiastowym, co zaowocowało stosownym oświadczeniem ze strony Kwiatkowskiego, które opublikowaliśmy na naszych łamach. Pod koniec czerwca szczypiornista podpisał kontrakt z Wisłą.
Co się tyczy Kwiatkowskiego, to dla mnie to odpowiednik Grabara z Kielc, ale z większą charyzmą (Grabar jest do czarnej roboty, Czytaj całość