Zagłębie Lubin z problemem na prawej połówce

Mimo usilnych prób Zagłębie Lubin nie zdołało zakontraktować latem leworęcznego rozgrywającego. - Musieliśmy zrobić małą rewolucję - mówi trener, Dariusz Bobrek.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Przed sezonem szeregi Miedziowych wzmocnili Bartosz Dudek, Marek Kubiszewski i Leszek Michałów. Kwartet nowych nabytków uzupełnić miał prawy rozgrywający, do transferu ostatecznie jednak nie doszło. Uznania w oczach sztabu szkoleniowego nie znaleźli ani Alen Kulenović, ani Nikola Mitrović, choć ten ostatni wciąż jest przez lubinian obserwowany.

Brak wzmocnień sprawił, że trener Bobrek został zmuszony do poszukiwania nowych rozwiązań. - W tej chwili naszym pierwszym i optymalnym zawodnikiem na tę pozycję będzie Dariusz Rosiek, który dotychczas występował na środku, ale latem pokazał, że nadaje się także do gry na prawej stronie. Jego zmiennikiem będzie Michał Bartczak. Adam Marciniak z kolei zostanie przesunięty na skrzydło - wyjaśnia szkoleniowiec Zagłębia w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Nie ulega żadnej wątpliwości, że prawa połówka jest obecnie zdecydowanie najsłabiej osadzoną pozycją w zespole Zagłębia. - Mniejsza liczba leworęcznych zawodników może być dla nas sporym problemem - przyznaje Bartczak.

Latem przebudowana druga linia Zagłębia wypadła przyzwoicie, przyczyniając się między innymi do dwóch remisów z Gaz-System Pogonią Szczecin. Prawdziwy test lubinian czeka jednak dopiero na ligowych parkietach. W rundzie jesiennej pierwszym rywalem Miedziowych będzie Gwardia Opole.

Marek Kubiszewski nie zagra z Gwardią Opole

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×