Mający 26 lat i mierzący 190 cm środkowy rozgrywający Marijan Basić ostatecznie nie znalazł uznania w oczach sztabu szkoleniowego Gaz-System Pogoni Szczecin. Trenerzy na tej pozycji będą wiec mieli do dyspozycji Michala Brunę i powracającego z wypożyczenia z Niemiec Filipa Kliszczyka. - Nie chodzi o to, że się nie sprawdził. Chłopak był, powiedzmy sobie, na średnim poziomie ligowym. Na pewno dla wielu drużyn byłby wzmocnieniem, natomiast u nas akurat w tym momencie nie był niezbędny, dlatego też nie zdecydowaliśmy się na zatrudnienie tego zawodnika - przyznał dyrektor sportowy gazowników Piotr Przybecki.
Jak potwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl nasz rozmówca Chorwat potrafi jednak odpowiednio znaleźć się na parkiecie, ma odpowiedni zmysł, umie dostrzec partnera i dobrze dograć, bywa, że zaskoczy rzutem z dystansu. Czegoś jednak ostatecznie brakowało. - On musiałby być jakością dodaną do tej drużyny. Nam głównie na tym zależy. W tym momencie jego osoba tego nam nie gwarantowała, dlatego też zapadła taka a nie inna decyzja. Nie należy zapominać o tym, że on trzy miesiące, z tego co wiedziałem od jego menadżera, nie miał piłki w rękach. To też trzeba brać pod uwagę. My nie mamy czasu na dłuższe testy. Liga już za chwilę rusza i musieliśmy podjąć decyzję - zakończył Przybecki.