Ze względu na kontuzje wspomniana dwójka opuściła już dwa ostatnie mecze mieleckiej drużyny, kolejno z Zagłębiem Lubin oraz Orlen Wisłą Płock, a jak przekazuje trener Stali Paweł Noch, Krieger i Gudz nie zagrają także w sobotnim wyjazdowym starciu z Gaz-System Pogonią Szczecin.
W przypadku Kriegera kibice PGE Stali nie powinni oczekiwać rychłego powrotu na parkiety. 26-latek od dłuższego czasu zmaga się bowiem z przewlekłą kontuzją pleców. - Kamil zaczyna trenować, wprowadza się powoli w trening. Nie można jednak jeszcze liczyć na jego grę. To jest taki uraz, z którym naprawdę musimy ostrożnie postępować. Wolimy zaczekać dwa tygodnie niż o jeden dzień za wcześnie pozwolić mu grać i pogłębić kontuzję - tłumaczy Noch.
Szkoleniowiec Czeczeńców nie chce więc ryzykować zdrowia swojego podopiecznego i jego powrót do pełnej sprawności przewiduje dopiero na przyszły rok. - Liczę na to, że z początkiem przyszłego roku kalendarzowego - stycznia, może lutego, Kamil będzie mógł pokazać swoją optymalną formę - dodaje.
Zdecydowanie szybciej do gry powinien wrócić Gudz, który przed spotkaniem z Zagłębiem Lubin skręcił kostkę. - Mirek na pewno nie zagra w sobotę w Szczecinie. Będziemy bardzo zadowoleni i wiele na to wskazuje, że w meczu z Azotami już naszą kadrę wzmocni - wyjaśnia Noch. Sobotni mecz w Szczecinie zaplanowany został na godz. 17:00. Z KS Azotami Puławy mielczanie zagrają natomiast 4 grudnia.