Damian Biernacki: Takie wygrane cieszą najbardziej

Postawa Viretu CMC tuż po półmetku I rundy rozgrywek w sezonie 2013/2014 jest bardzo miłą niespodzianką dla miłośników zawierciańskiego szczypiorniaka.

Po 7 kolejkach podopieczni Giennadija Kamielina zgromadzili komplet punktów. - Nie będę wypowiadał się za chłopaków, ale ja przeczuwałem, że do tego momentu będziemy z kompletem punktów. Jasną sprawą jest, że mogliśmy je gdzieś stracić po drodze. Najbardziej obawiałem się Piekar Śląskich i tam według mnie było najciężej - mówi były gracz Olimpii, a od ponad dwóch sezonów ponownie reprezentujący barwy Viretu CMC  zawodnik.

Gracze wicelidera I ligi podczas dwutygodniowej przerwy w rozgrywkach zmierzyli się z zabrzańskim Górnikiem, z którym dość gładko przegrali 34-47. Spotkanie rozegrane zostało 3 dni po wygranej nad "akademikami" z Przemyśla - Myślę, że podczas meczu z Górnikiem widać było, że mamy jeszcze w nogach starcie z AZS-em, które kosztowało nas wiele zdrowia. Górnik jest mocną drużyną, mającą w szeregach ogranych i utytułowanych zawodników. Pewnego rodzaju barierą są również warunki fizyczne jakie nas dzielą. Mecz mógł się jednak podobać kibicom, gdyż padło wiele fajnych bramek - powiedział w podsumowaniu meczu z szóstym zespołem Superligi Damian Biernacki.

Damian Biernacki w meczu z AZS-em Przemyśl sześciokrotnie pokonywał bramkarzy rywali
Damian Biernacki w meczu z AZS-em Przemyśl sześciokrotnie pokonywał bramkarzy rywali

Gracz ten po słabszym "strzelecko" początku sezonu, w ostatnich występach prezentuje zwyżkę formy (6 trafień przeciwko AZS Przemyśl, 5 przeciwko Górnikowi). - Na pewno nie jestem zadowolony do końca z mojej gry, ale nie ma się co zbytnio w ten temat zagłębiać i nad nim rozwodzić. Każdy z nas ma lepszy i gorszy okres. Trzeba trenować i grać dalej. Bramki na pewno cieszą, ale tak jak mówiłem, raz jest lepiej, raz gorzej. Nie wszystko zawsze wychodzi - mówi o swojej dyspozycji. Viret poprawił w tym sezonie grę defensywną, co jest po części zasługą duetu Damian Biernacki - Arkadiusz Kowalski: - Z Arkiem dobrze mi się pracuje i myślę, że będzie jeszcze lepiej. Czekają nas ciężkie mecze i musimy cały czas pracować nad elementami obrony - podkreśla.

W najbliższą sobotę zawiercianie udadzą się na mecz ze spadkowiczem z Superligi - Siódemką Miedzią. - Legnica jest w naszym zasięgu. Musimy mocno przepracować ten tydzień i wygrać w sobotę, co nie zmienia faktu, że będzie to bardzo ciężki teren. Natomiast takie wygrane cieszą najbardziej - zapowiada lewy rozgrywający wicelidera I ligi.

Źródło artykułu: