Wicemistrzowie Polski pokonali trzeci zespół ligowej tabeli różnicą dwunastu trafień. Klasą dla siebie był Marcin Wichary, a skutecznością pod bramką rywali imponowali zwłaszcza zawodnicy pierwszej linii, na czele z Valentinem Ghioneą, Kamilem Syprzakiem i Muhamedem Toromanoviciem.
- Analizowaliśmy wiele spotkań Pogoni i musimy przyznać że grają naprawdę solidny handball i zrobili spory postęp w porównaniu do poprzedniego sezonu. Musieliśmy wznieść się na wyżyny by wygrać ten mecz - nie krył po końcowym gwizdku w trakcie konferencji prasowej Wichary. - Pogoń gra piłkę ręczną na wysokim poziomie - dodawał trener Cadenas.
Dla obu drużyn było to pierwsze spotkanie po przerwie na mecze reprezentacji narodowych. Kolejny ligowy mecz czeka Wisłę już we wtorek, a rywalem Nafciarzy będzie SPR Stal Mielec. Za tydzień wicemistrzowie Polski zagrają w Lidze Mistrzów z FC Porto Vitalis.
wszystkie zespoły walczące o 3. miejsce odpuszczają mecze z Wisełką i Vive - "nie ma co szarpać, wiadomo, że nie wygramy, a punkty odbijemy Czytaj całość