Paweł Noch (trener Stali): Wiedzieliśmy, że w Lubinie czeka nas ciężki mecz i tak też było. Zagraliśmy słabe zawody w obronie, nie mówiąc o rzutach karnych, których nie wykorzystaliśmy aż pięć. Dzisiaj naszą silną bronią były kontry, które praktycznie pozwoliły nam kontrolować mecz od 40. minuty. Uczulałem zawodników, że muszą uważać na Michała Stankiewicza, Dawida Przysieka i Mikołaja Szymyślika i jak się okazało właśnie tych trzech zawodników sprawiło nam najwięcej problemów. Cieszę się ze zwycięstwa i życzę Zagłębiu zakwalifikowania się do fazy play-off.
Rafał Gliński (Stal): W pierwszej połowie nie zagraliśmy najlepszych zawodów, szczególnie w obronie. W drugiej było już dużo lepiej, co pozwoliło nam wyjść na 5-6 bramkowe prowadzenie. Nad obroną i rzutami karnymi na pewno musimy popracować.
Dariusz Bobrek (trener Zagłębia): Obydwie drużyny nie radziły sobie dzisiaj w defensywie, ale my w tym elemencie gry wypadliśmy dużo gorzej od Stali. Od dawna powtarzam, że jeśli rzuca się ponad 30 bramek, powinno się wygrywać, a jest to nasz kolejny mecz, w którym rzucamy dużo bramek, ale tracimy jeszcze więcej i przegrywamy. Jeśli chodzi o naszą grę w ataku, to nie wygląda ona najgorzej, nad obroną musimy wciąż pracować.
Podczas konferencji szkoleniowiec Zagłębia zapowiedział, że w ciągu kilku dni zapadnie decyzja w sprawie jego dalszej współpracy z zespołem.
Michał Stankiewicz (Zagłębie): Nie często wypowiadam się o pracy sędziów, ale dzisiaj sporo decyzji było przynajmniej nie zrozumiałych. Nie twierdzę, że przez to przegraliśmy, bo Stal była dzisiaj od nas lepsza i wygrała zasłużenie. Niemniej jednak ciężko się gra, kiedy goni się wynik, zbliża do rywala, a za chwilę ląduje się na ławce kar. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie lepiej.
Rafał Gliński: Nad obroną i karnymi musimy popracować
Piłkarze ręczni Zagłębia Lubin ulegli w meczu 8. kolejki Stali Mielec 33:40 (18:20). Na pomeczowej konferencji prasowej pojawili się szkoleniowcy obydwu drużyn oraz Michał Stankiewicz i Rafał Gliński.
Źródło artykułu: