Wybrzeże Gdańsk od dawna stosuje jedną zasadę - najważniejszy jest każdy następny mecz i trzeba przygotować się ze spotkania na spotkanie. Podobnie jest i tym razem. - Przygotowujemy się do każdego meczu tak samo. Chcemy wygrać z Polskim Cukrem-Pomezanią, ale czekają nas ciężkie zawody. Zrobimy wszystko, by być lepsi i zdobyć dwa punkty. Mamy jednak świadomość, że w klubie z Malborka gra wielu doświadczonych zawodników - powiedział Damian Wleklak. Zawodnicy z Malborka w środę grali z Gwardią w Koszalinie w ramach I rundy eliminacji Pucharu Polski. - To, że grali w środę jest dla nich plusem, a nie minusem. Grają co trzy dni, są w rytmie. My po przerwie graliśmy tylko jeden mecz - stwierdził II trener klubu znad morza.
W ostatnim meczu bardzo dużo Wybrzeżu dała gra zmienników. - Od samego początku staramy się wytłumaczyć i przekazać, że każdy zawodnik jest dla nas ważny. Bardzo fajnie wyszły zmiany, które wprowadziliśmy w sobotę. Dużo dała gra Krzysztofa Jasowicza w obronie, który rozruszał defensywę. Adrian Kondratiuk też świetnie zagrał. Ważny był też Dawid Nilsson na prawej stronie oraz Wojciech Prymlewicz. Swoje zadania spełnił też Artur Chmieliński na bramce - wymienił szkoleniowiec.
Wybrzeże jest wciąż niepokonane w lidze, jednak ostatnie wygrane nie były już tak okazałe i gdańszczanie musieli odrabiać straty. - Gramy z silnymi rywalami. Mecz w Elblągu był bardzo ciężki i zostawiliśmy tam bardzo dużo sił. Udało się jednak zdobyć dwa punkty. Podobnie było wcześniej w Lesznie. Mecze wyjazdowe są trudne, gdyż zawodnicy innych zespołów się na nas spinają i chcą się pokazać. Trzeba dużo walczyć, jednak nawet jak się męczymy, jest większa radość z wygranej. Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów i będziemy walczyć z Pomezanią - zapowiedział Wleklak.
W sobotę w czerwono-biało-niebieskich barwach zadebiutuje Mateusz Wiak, który przyszedł do Gdańska z KPR-u Legionowo. - Trudno jest szybko wprowadzić zawodnika w nasze granie, ale Mateusz pracuje bardzo fajnie na treningach. Trzeba dać mu czas, lecz jego przyjście jest sporym pozytywem biorąc pod uwagę nasze problemy kadrowe - uważa Damian Wleklak.
