Poważne wyzwania Górnika Zabrze

Górnik Zabrze tej jesieni rozegra jeszcze pięć meczów. Podopieczni Patrika Liljestranda będą walczyć o sukces zarówno na polskiej, jak i na europejskiej arenie.

Nowy sezon jak na razie przebudowany zabrzański zespół może zaliczyć do udanych. W lidze Górnik przegrywał tylko z medalistami ostatnich mistrzostw Polski i po dziewięciu meczach zajmował w tabeli czwartą lokatę, mając w perspektywie starcia z Puławami, Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski oraz Zagłębiem Lubin. Sukcesem zakończył się ponadto debiut w Challenge Cup, pierwszy mecz z belgijską Initią Hasselt gracze Liljestranda wygrali bowiem różnicą siedmiu trafień i awans do kolejnej fazy rozgrywek mają na wyciągnięcie ręki.

- Staramy się skupiać na każdym najbliższym spotkaniu, a nie myśleć o tym, co czeka nas w połowie grudnia - mówi skrzydłowy Bartłomiej Tomczak, pytany o intensywną końcówkę roku i założenia, jakie w jej kontekście stawiają przed sobą zabrzanie. - Nie chcę nic prorokować, a wszystko tak naprawdę zależy od tego, czy będziemy zdrowi. Ewentualne kolejne zwycięstwa będą też nas napędzać - dodaje.

W ciągu trzech tygodni przez zabrzanami stoją trzy cele: utrzymać zaliczkę z pierwszego meczu i awansować do najlepszej "szesnastki" Challenge Cup, wyeliminować z rozgrywek o Puchar Polski Gaz-System Pogoń Szczecin oraz dogonić zespół Rafała Białego w ligowej tabeli. Na razie do ekipy z Pomorza Górnik traci cztery punkty, zabrzanie mają jednak jeszcze jeden mecz w zapasie. - Puchar to puchar, a liga to liga. Po to się uprawia sport, aby zawsze wygrywać, a my nie możemy sobie pozwolić na wpadki - nie ma wątpliwości Sebastian Suchowicz.

Wyzwania stoją przed Górnikiem ambitne. Ostatnie mecze pokazują jednak, że zespół Liljestranda spisuje się coraz lepiej, a konsekwentnie budowany mechanizm powoli się zazębia. O realizację marzeń nie będzie łatwo, wrota do celu stoją jednak przed Górnikami otworem.

Komentarze (0)