W rozgrywkach Challenge Cup klub znad Wisły zadebiutował w sezonie 2010/11. Puławską drużynę prowadził wówczas Bogdan Kowalczyk, a zwycięski marsz polskiego zespołu - po trupach macedońskiego HC VV Tikvesh oraz norweskiego Stord Handball - dopiero w ćwierćfinale zatrzymał późniejszy triumfator całych zawodów i uczestnik fazy grupowej Ligi Mistrzów, Cimos Koper.
Dalej było już tylko gorzej. Rok po największym międzynarodowym sukcesie w historii klubu puławianie - już pod wodzą Marcina Kurowskiego - ugięli się pod naporem RK Bjelovaru, a w kolejnym sezonie po dwóch remisach awans do kolejnej rundy kosztem polskiej drużyny zapewnili sobie szczypiorniści Initii Hasselt.
Teraz do rywalizacji na europejskiej arenie puławianie przystępują z optymizmem, a włodarze klubu odważnie deklarują, że celem zespołu jest powtórzenie sukcesu MMTS-u Kwidzyn i awans do finału rozgrywek. - Liczymy, że w nowej edycji uda nam się, w końcu, osiągnąć znaczący sukces - nie krył latem na łamach Dziennika Wschodniego prezes klubu, Jerzy Witaszek.
Turcy w Challenge Cup zagrają po raz drugi, przed sześcioma laty swoje europejskie boje zakończyli na trzeciej rundzie. Teraz liczą na więcej, zwłaszcza biorąc pod uwagę niemoc swojego najbliższego rywala w międzynarodowych bojach. Ozel Idare SK w krajowej lidze jest obecnie wiceliderem. Z ośmiu dotychczas rozegranych meczów wygrał sześć, raz remisując.
Kadra zespołu w całości opiera się na zawodnikach krajowych. Wielu z nich ma bogate doświadczenie w pucharowych rozgrywkach, nabyte za czasów gry w innych tureckich klubach, a uwagę zwracają przede wszystkim nazwiska doświadczonego rozgrywającego Tanera Oymena (w całej karierze na europejskiej arenie rzucił 63 bramki) oraz potężnego Volgi Karsiloglu.
Puławianie do pucharowego starcia przystąpią podrażnieni słabym występem w ligowym meczu z Gaz-System Pogonią Szczecin. Z powodu urazu z Turkami nie zagra Michał Szyba, a po znakiem zapytania stoi występ Adama Babicza. O sukces na gorącym terenie drużynie Kowalczyka nie będzie łatwo. Zawodnicy nadwiślańskiej ekipy zapowiadają jednak, że nad Bosfor wybierają się po zwycięstwo.
Ozel Idare SK - KS Azoty Puławy / 23.11.2013 godz. 15:00