Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego w czterech ostatnich meczach zdobyli tylko punkt. Kwidzynianie najpierw po znakomitym boju nieznacznie przegrali u siebie z Vive Targami Kielce, by kilkanaście dni później na tarczy opuścić Lubin. Następnie MMTS na własnym parkiecie zremisował z Orlen Wisłą Płock i wyraźnie uległ Gaz-System Pogoni Szczecin.
- Potrafimy prawie wygrać z Vive, następnie dostać baty z Zagłębiem oraz zremisować z Nafciarzami. W tym sezonie jesteśmy zespołem absolutnie nieprzewidywalnym - nie kryje Peret w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
W ostatniej kolejce Kwidzyn bez większego problemu zdobyli szczypiorniści Gaz-System Pogoni. - Do czterdziestej minuty mecz był na remisie, a później coś złego się z nami stało. Rywale szybko odjechali na sześć-siedem bramek i było po zawodach - relacjonuje obrotowy MMTS-u.
Skąd się bierze tak nierówna dyspozycja ekipy Kotwickiego? - Raz nam idzie, a raz nie. Ciężko powiedzieć, dlaczego tak to wygląda. Do sezonu jesteśmy dobrze przygotowani, a jednak czasem brakuje nam mocy i nie wszystko wychodzi. Nikt nie potrafi znaleźć odpowiedzi na pytanie, co się z nami dzieje - przyznaje nasz rozmówca.
Kwidzynianie po dwunastu kolejkach zajmują w tabeli ósmą lokatę z dziewięciopunktowym dorobkiem. W tym roku MMTS zagra jeszcze na wyjeździe z PGE Stalą Mielec.