Na rozpoczęcie 2014 roku sądeczanki przegrały pięcioma bramkami z Vistalem Gdynia, ale przynajmniej fragmenty tego spotkania utwierdziły je w przekonaniu, że nie stoją na straconej pozycji nawet w potyczkach z tak mocnymi zespołami. - Wyciągnęłyśmy wnioski z poprzedniego meczu. Po pierwszej połowie starcia z Vistalem okazało się, że ten przeciwnik wcale nie jest taki straszny. Uległyśmy gdyniankom, ale dziewczyny wiedzą, że z każdym można wygrać i z takim nastawieniem przystąpimy do kolejnego spotkania. Ponownie zmierzymy się z faworyzowaną drużyną, ale to nie znaczy, że dziewczyny nie podejmą walki - powiedziała Lucyna Zygmunt.
KGHM Metraco Zagłębie Lubin dopiero teraz rozegra pierwszy mecz w nowym roku, bo w 11. kolejce wicemistrzynie Polski pauzowały. Podopieczne Bożeny Karkut będą chciały zwyciężyć, nie tylko po to, by umocnić się na trzecim miejscu w tabeli, ale też zmazać plamę po porażce ze Startem Elbląg. Olimpia spróbuje pokrzyżować te plany - Zagłębie jest nieco trudniejszym rywalem, niż Vistal Gdynia. W sporcie dużo zależy jednak od dyspozycji dnia. Ostatnie treningi napawają mnie optymizmem, bo dziewczyny nabrały szybkości i wigoru. Liczę, że podejmiemy tam równorzędną walkę - stwierdziła trenerka nowosądeckiego zespołu.
W przeciwieństwie do poprzedniego meczu, wszystkie zawodniczki Olimpii-Beskidu są w pełni sił. Tydzień temu w Gdyni Karolina Płachta co prawda zagrała, ale z chorobą. Teraz już nie ma takiego problemu.