Zdecydowanymi faworytami do zwycięstwa byli gospodarze mistrzostw, którzy jak do tej pory nie znaleźli jeszcze pogromcy. Duńczycy przystąpili do tego pojedynku podbudowani ostatnią wygraną nad Hiszpanami. Madziarze także mieli powody do zadowolenia, bo w pierwszym meczu drugiej fazy turnieju udało im się pokonać Macedonię.
Zgodnie z przewidywaniami pojedynek lepiej rozpoczęli Skandynawowie, którzy po 5. minutach prowadzili już 4:1. Duńczycy lepiej radzili sobie w defensywie, dzięki czemu wyprowadzali szybkie kontrataki. Ich rywale mieli dla odmiany spore problemy ze skutecznością. Podopieczni Lajosa Mocsaia po chwilowym letargu zdołali się jednak otrząsnąć i zaczęli odrabiać straty. W 12. minucie było już tylko 6:5, a chwilę później Gabor Csaszar doprowadził do remisu (6:6). Na tym jednak nie koniec, bo w kolejnej akcji Gabor Ancsin dał Madziarom prowadzenie (7:6), a trener Duńczyków poprosił o czas.
Tuż po wznowieniu gospodarze błyskawicznie odrobili straty. Po podaniu wzdłuż całego boiska od Niklasa Landina, bramkę zdobył Anders Eggert. Od tego momentu Skandynawowie powoli przejmowali inicjatywę, a kluczem do budowania przewagi była lepsza postawa w obronie. Po 30 minutach Duńczycy prowadzili 14:11, ale wynik nie był jeszcze rozstrzygnięty. Obu ekipom przytrafiały się bowiem momenty przestoju.
Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.
Po zmianie stron gospodarze długo utrzymywali kilkubramkową przewagę. W ataku pozycyjnym starali się grać do pewnej piłki, nie spiesząc się bez potrzeby i kradnąc cenne minuty. Tych ostatnich bardzo potrzebowali Madziarze, ale pośpiech nie był najlepszym doradcą. W 37. minucie na tablicy świetlnej było 18:13. Duńczycy długo nie mogli jednak postawić przysłowiowej kropki nad "i". Madzierze ambitnie starali się walczyć do końca.
Najskuteczniejszym graczem w ekipie gospodarzy byli Mikkel Hansen i Tomas Mogensen, których rzuty sprawiały węgierskim bramkarzom ogromne kłopoty. Niewiele dłużny w zespole rywali pozostawał im Gergo Ivancsik. Mimo niewielkiej przewagi, Duńczycy do końca meczu nie pozwolili rywalom zagrozić korzystnemu dla nich wynikowi. Ostatecznie Dania pokonała Węgry 28:24.
Dania: Green, Landin - Hansen 5, Sondergaard 2, Knudsen 1, Eggert 3, Mogensen 5, Christiansen 3, Lindberg 1, Thomsen, Toft Hansen 1, Larsen, Svan Hansen 1, Mollgaard 1, Mortensen 3, Spellerberg 1.
Karne: 1/1
Kary: 9 minut
Węgry: Mikler, Tatai - Csaszar 2, Zubai, K. Nagy, Ancsin 4, Putics 1, Gulyas 3, Vadkerti 1, Szalafai 1, Mocsa1 2, G. Ivancsik 6, Szollosi 1, Ilyes, Schuch, Lekai 3.
Karne: 4/6
Kary: 6 minut