Polacy ulegli wyżej notowanym rywalom różnicą trzech trafień. Nasz zespół pod bramką rywali spisywał się nieźle, tym razem skuteczności zabrakło za to w tyłach. Biało-czerwoni w całym meczu stracili aż trzydzieści jeden goli, tak często nasi golkiperzy za kadencji obecnego selekcjonera do siatki jeszcze nie sięgali. Właśnie odrobina defensywnego szczęścia dzieliła nas od sukcesu.
- O końcowym wyniku zdecydowały detale. W Aarhus wygraliśmy trzy mecze i trzy spotkania przegraliśmy. Dwukrotnie ulegliśmy rywalom jednym golem, dziś różnica też była niewielka. Jedziemy jednak do Herning i z tego należy się cieszyć. Mamy nadzieję na udane ostatnie spotkanie w turnieju - mówi Biegler.
W podobnym tonie wypowiada się skrzydłowy, Patryk Kuchczyński. - W meczu z Chorwatami było dużo walki i zaangażowania, czyli tego, co może się podobać w piłce ręcznej. Jest nam przykro, że nie awansowaliśmy do półfinału. Była na to szansa, ale taki jest sport. Dziękuję polskim kibicom za znakomite wsparcie, ich doping był niesamowity - przyznaje. O piąte miejsce nasz zespół zagra z Islandią. Piątkowy mecz rozpocznie się o 16:00.