Final Four PP - Orlen Wisła Płock nie zamierza lekceważyć Chrobrego. "To półfinał, nikt tu nie odpuści"

SPR Chrobry Głogów będzie rywalem Orlen Wisły Płock w półfinale Pucharu Polski. Choć Nafciarze są murowanym faworytem do awansu do finału, to nie zamierzają lekceważyć niżej notowanego rywala.

Ekipa Manolo Cadenasa do sobotniego półfinału z głogowską drużyną przystąpi pewna swego. W trakcie sezonu zasadniczego PGNiG Superligi Nafciarze dwukrotnie bez najmniejszych problemów rozprawili się z zespołem z Dolnego Śląska. Na inaugurację ligowych zmagań Wiślacy wygrali w Orlen Arenie 33:27, a w grudniu triumfowali na parkiecie rywala 32:24, mimo że do Głogowa pojechali w porządnie okrojonym składzie.

Płocka drużyna, mimo teoretycznie zdecydowanej przewagi i miana faworyta rywalizacji, nie zapisuje na swym koncie wygranej już przed pierwszym gwizdkiem spotkania. Owszem, Nafciarze upatrują swojego miejsca w finale pucharowych rozgrywek, nie zapominają jednak o meczu z Chrobrym.

- To półfinał Pucharu Polski, więc nie ma mowy o jakimkolwiek odpuszczaniu czy to z naszej strony, czy ze strony rywali. Nijak ma się to też do meczów ligowych. Będą większe emocje, większe chęci, większe zacięcie. Będzie po prostu inaczej - mówi Adam Wiśniewski, a Marcin Wichary dodaje: - Do każdego meczu podchodzimy gotowi na sto procent, ale czasami wychodzą z tego różne skutki. Chrobrego oczywiście nie możemy lekceważyć, bo w tym sezonie pokazali przecież, że potrafią dobrze grać w piłkę. Łatwo nie będzie.

Na korzyść Orlen Wisły przemawiać będzie ponadto przewaga kadrowa. Manolo Cadenas przed wyjazdem do Warszawy będzie miał do dyspozycji pełną kadrę, oczywiście poza kontuzjowanym od dłuższego czasu Pawłem Paczkowskim. W zespole Chrobrego zaś zabraknąć może kilku postaci.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: