Szczypiorniści Nielby Wągrowiec poznali swojego rywala w dalszej walce o awans do PGNIG Superligi. Żółto-czarni, którzy zakończyli sezon zasadniczy na 2. lokacie, zmierzą się teraz z wiceliderem grupy B, KSSPR Końskie. Pierwsze spotkanie planowane jest na 10 maja (sobota) i odbędzie się w koneckiej hali sportowej. Rewanż będzie miał miejsce cztery dni później, w hali wągrowieckiego OSIR-u.
[ad=rectangle]
W zespole z Wągrowca panuje bojowa atmosfera. Wszyscy zawodnicy MKS-u są zdrowi i gotowi do rywalizacji z KSSPR Końskie. O przeciwniku rozgrywek barażowych wypowiedział się szkoleniowiec Nielby Wągrowiec. - Jest to teoretycznie najgroźniejszy zespół z grupy tych, którzy mogli nam się trafić. Ekipa ta od wielu lat znana słynie z ostrej, bardzo szybkiej i ambitnej gry. Zawodnicy zawsze prezentowali dobrą, agresywną piłkę. Klub znany jest też ze świetnej pracy z grupami młodzieżowymi. W ostatnich latach mógł poszczycić się wychowankami, którzy znaleźli się w wielu klubach. Na pewno czekają nas ciekawe i trudne mecze - oceniał Zbigniew Markuszewski.
Pierwsze spotkanie barażowe już niebawem. Wągrowiecka drużyna intensywnie przygotowuje się do tego pojedynku. - Pozostało nam bardzo mało czasu, aby uzyskać o rywalu jakieś szersze informacje. Posiadamy oczywiście o nim wiedzę. Zdajemy sobie sprawę, jakimi zawodnikami dysponuje oraz kto jest najgroźniejszy. KSSPR to zespół z charakterem - zlepek zawodników doświadczonych i młodych, który u siebie wspomagany jest bardzo żywiołowym dopingiem publiczności, od wielu lat znającej się na piłce ręcznej - tłumaczył trener Nielby.