Krzysztof Kempski: Jak Pan ocenia zakończony już sezon, w którym Pogoń Baltica była bliska sięgnięcia po brąz?
Przemysław Mańkowski: Miniony sezon był bardzo udany dla naszego klubu. Osiągnęliśmy zakładane cele, czynimy stały postęp sportowy oraz organizacyjny w klubie. To wszystko sprawia, że odczuwam pełną satysfakcję. Rzeczywiście jest cały czas żal przegranej w ostatnim meczu, ale w tamtym dniu zespół z Gdyni był od nas lepszy. Niemniej rywalizacja ta pokazała, jak zacięta była to walka o ten medal. Rozstrzygnięcie zapadło dopiero w piątym meczu i to gdynianki zdobyły brązowe krążki. Czekamy już jednak na rewanż w nowym sezonie. Vistal to bardzo utytułowana drużyna. Nasza postawa była z kolei potwierdzeniem, że w znaczący sposób skróciliśmy dystans do najlepszych drużyn w Polsce.
Można powiedzieć, że cele minimum zostały spełnione? Jest bowiem brąz w Pucharze Polski i wysokie - 4. miejsce w lidze.
- Istotnie cele zostały osiągnięte, za co bardzo dziękuję naszym zawodniczkom i całemu sztabowi szkoleniowo-medycznemu. Wspólne działanie i pełne zaufanie sprawiają, ze ciężka praca ma sens. Potwierdzają to wyniki. Jestem pewien, że to nie koniec naszych dokonań w lidze.
Koniec wieńczy nowy początek. Jakie zmiany zajdą w klubie ze Szczecina, bo to, że takowe będą chyba nikt nie ma wątpliwości? Tzn. kto może przyjść, a kto odejdzie?
- To prawda. Karierę po obecnym sezonie zakończy pani Sylwia Piontke. Nie będzie z nami również pani Doroty Jakubowskiej. Obecnie finalizujemy kontrakt z panią Moniką Koprowską. Ponadto prowadzimy jeszcze rozmowy z dwoma zawodniczkami. Trzon zespołu jest w pełni wykrystalizowany i najbliższe zmiany będą miały charakter pomocniczy.
Czy to prawda, że odchodzą również: kierownik drużyny Pan Krzysztof Trzebiński oraz Paulina Adamska - trener taktyczny?
- Zgadza się. Pani Adamska jest obecnie trenerem taktycznym kadry narodowej. Zdobyte doświadczenie w naszym klubie będzie mogła śmiało kontynuować w większej skali na międzynarodowych arenach. Natomiast pan Trzebiński, po wielu latach wyrzeczeń i ciężkiej pracy w tym zespole, rozpoczyna pracę zawodową związaną z tworzeniem i budowaniem własnej firmy. Trzymam mocno kciuki i gorąco wierzę, że oboje osiągną sukces oraz będą czerpali pełną satysfakcję z wykonywanej pracy.
Jak wygląda sytuacja zawodniczki, która dość mocno wyróżniła się w meczach play-off, czyli Stefki Agovej?
- Klub złożył tej zawodniczce ofertę przedłużenia kontraktu na kolejny sezon. Czekam obecnie na jej decyzję. Pani Agova powinna ją podjąć w najbliższym czasie. Niemniej jednak chciałbym bardzo, aby w przyszłym sezonie wspomniana szczypiornistka nadal grała w naszym zespole.
Pogoń Baltica ma szansę w przyszłym sezonie reprezentować Polskę w pucharach. Drużyna zostanie zgłoszona d tych rozgrywek? Niesie to za sobą spore ryzyko, nie tylko finansowe, ale i sportowe (w spotkaniach w lidze).
- Rzeczywiście przysługuje nam przywilej gry w europejskich pucharach. Stosowne pismo z ZPRP wpłynęło już do naszego klubu. Ostateczne decyzje w tej sprawie zapadną na początku czerwca. Ryzyko, jak pan wspomniał, jest duże, dlatego też przy jej podejmowaniu należy zachować rozwagę. Jestem optymistą i liczę, ze uda nam się wypracować optymalne stanowisko w tej konkretnej sprawie.
Za ok. miesiąc ma być ogłoszone otwarcie nowej hali przy Szafera. Za ponad dwa miesiące rusza nowy sezon. Te dwa aspekty można już teraz ze sobą połączyć?
- Chciałbym bardzo, aby zaplanowany międzynarodowy turniej Baltica Summer Cup 2014, który odbędzie się w dniach 8-10 sierpnia został rozegrany właśnie na nowej hali. Jest jeszcze za wcześnie na konkretne deklaracje, ale proszę mi wierzyć, że czynimy starania, by właśnie tak było. Nowy sezon to będzie kolejny rok wielkich zmian i wyzwań, zarówno dla naszego klubu, jak i dla naszych kibiców. Puchary oraz nowa hala w pełni nas nobilitują do podejmowania śmiałych decyzji i kreowania nowych rozwiązań związanych z piłką ręczną w Szczecinie.