Środowy sparing szczypiornistów z Lubina i Zabrza został podzielony na trzy tercje po dwadzieścia pięć minut. W każdej z nich przewaga Miedziowych nie ulegała wątpliwości. Ekipa Patrika Liljestranda przystąpiła do spotkania bez Roberta Orzechowskiego i Tymoteusza Piątka, którzy pauzują ze względu na kontuzję.
[ad=rectangle]
MKS Zagłębie Lubin już od początku narzuciło swoje tempo gry. W pierwszym składzie mogliśmy zaobserwować nowego bramkarza Miedziowych, Yuriya Shamrylo, który zaprezentował się z bardzo strony. Ze względu na kiepską defensywę oraz grę w ataku zabrzan, drużyna prowadzona przez trenera Jerzego Szafrańca mogła odskoczyć na kilka trafień już w pierwszych minutach spotkania. Wiele z nich padało po łatwych kontratakach.
Formą błysnął Faruk Halilbegović, który zaaplikował rywalom aż czternaście bramek, co może cieszyć lubiński klub. Bośniak z meczu na mecz coraz lepiej czuje się w miedziowych barwach i był w środę wręcz nie do zatrzymania.
MKS Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 44:38 (20:14, 35:27)
MKS Zagłębie Lubin: Shamrylo, Małecki - Stankiewicz 7, Gumiński 4, Rosiek 5, Przysiek 1, Kużdeba 4, Marciniak 1, Szymyślik 1, Halilbegović 14, Paluch 1, Bartczak 4, Czuwara 2.
Górnik Zabrze: Kornecki, Kicki, Suchowicz - Tomczak 8, Niedośpiał 4, Bednarczyk, Kubisztal 5, Tatarintsev, Niewrzawa 5, Jurasik 5, Gregor 1, Kuchczyński 4, Bushkou 2, Daćko 4, Twardo.
Kary:
MKS Zagłębie Lubin - 4 minuty,
Górnik Zabrze - 4 minuty.