W szeregach ekipy z Trójmiasta przed startem rozgrywek doszło do poważnych roszad kadrowych. Zespół opuściła grupa zawodniczek doświadczonych, w miejsce których klubowi działacze sprowadzili młode szczypiornistki, a drużynę objął nowy szkoleniowiec. Tak poważne zmiany sprawiają, że tuż przed inauguracją sezonu wszyscy w Gdyni są niepewni na co stać będzie Vistal.
[ad=rectangle]
- Każda z nas jest po prostu ciekawa w którym miejscu jesteśmy, na co nas stać i o co możemy walczyć. Biorąc pod uwagę rywali, z którymi zetknęłyśmy się w okresie przygotowawczym, ciężko teraz cokolwiek powiedzieć. Grałyśmy z Kościerzyną, Olkuszem, Łączpolem i byłyśmy w bardzo przetrzebionym składzie na turnieju w Szczecinie. Tam grała całkiem inna drużyna i w innym pewnie składzie zaczniemy mecz z Energą - stwierdza Iwona Niedźwiedź.
Na barkach 35-letniej rozgrywającej spoczywać będzie spora presja. Niedźwiedź jako najbardziej doświadczona w składzie będzie nie tylko odpowiedzialna za grę zespołu, ale jej rolą będzie też przekazanie swojej wiedzy młodszym koleżankom. Jak sama podkreśla, nowe zawodniczki mają spore możliwości.
- Mamy mocno odmłodzony zespół, ale to niekoniecznie musi działać na naszą niekorzyść. Te młode dziewczyny prezentowały się naprawdę fajnie w meczach kontrolnych. Co prawda nie można mierzyć meczów sparingowych tą samą miarą co spotkań ligowych, ale mamy potencjał - ocenia.
Jak kadrowe zmiany wpłyną na grę i wyniki gdynianek? Pierwszą odpowiedź poznamy w środę podczas meczu z Energą AZS Koszalin. - Nasi sparingparterzy nie byli zbyt wymagający, a Energa takim przeciwnikiem już będzie. Jeśli miałabym wskazywać faworyta, to postawię na nas, ale jedynie ze względu na szerszą ławkę. Jak nie zmoczą się nam ręce w trakcie meczu, jeśli presja odsunie się na bok, to wydaje mi się że Vistal stać na wygraną - dodaje Niedźwiedź. Początek spotkania o godz. 18:30.