Problemy Gaz-System Pogoni Szczecin. "Jeszcze nie byliśmy w nowej hali"

Gaz-System Pogoń spotkaniem z Wybrzeżem Gdańsk zakończył serię sparingów. Szczecinianie zainaugurują ligę meczem z Vive Targami, a nie mieli jeszcze okazji trenować w nowej hali.

Gaz-System Pogoń Szczecin zakończył serię sparingów meczem pokazowym w Sławnie. - Było to bardzo fajne spotkanie. Jestem trochę zawiedziony tempem, bo był w naszym wykonaniu piknik. Sprawdzałem analizę spotkania, straciliśmy 13 bramek z kontry na 28, z czego 10 po naszych błędach. Zdobywaliśmy bramki z karnych, ale są one wynikiem faulu przy czystym rzucie. W drugiej połowie mieliśmy fajny zryw, podczas którego rzuciliśmy pięć bramek z rzędu. Później jednak wróciliśmy do zbyt powolnej gry. Po to są te spotkania, jak popełniać błędy to tutaj, a nie w meczach ligowych. Gratuluję Wybrzeżu, dzięki chłopakom stworzył się fajny zespół. W Gdańsku jest zespół młodych zawodników z umiejętnościami, wspartych Marcinem Lijewskim robiącym różnicę - ocenił Rafał Biały.
[ad=rectangle]
Szczecinianie zainaugurują sezon meczem z Vive Targi Kielce. To nie trudny rywal na początek sezonu stanowi podstawowy problem drużyny ze stolicy województwa zachodniopomorskiego. - Nie ma to znaczenia, bo każdy musi się spotkać z Vive. My gramy z nimi w pierwszej kolejce. Trzeba będzie się z nimi tłuc. Faworytem jest Vive i wszyscy zdają sobie z tego sprawę. My się nie poddamy. To będzie dobry mecz do analizy. Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Mam nadzieję, że uda nam się przed inauguracją potrenować w nowej hali, bo jeszcze w niej niestety nie byliśmy - zauważył szkoleniowiec Gaz-System Pogoni.

Ten sezon może być przełomowy dla szczecińskiej piłki ręcznej, która dotychczas nie dysponowała dobrymi warunkami infrastrukturalnymi. Nowa hala, to też nowe problemy. - Wszystko fajnie, mamy piękną halę, ale w Szczecinie jest wiele zespołów i długo potrwa zanim się ustali kto kiedy trenuje. My w tej hali jeszcze nie byliśmy. To duży problem, bo jak nie uda się w niej potrenować przed inauguracją, to zagramy jak na wyjeździe - martwi się Biały.

Źródło artykułu: