Piotr Papaj: Niezależnie co się dzieje, nigdy się nie poddajemy

W końcówce meczu z Zagłębiem Lubin Piotr Papaj zdobył trzy bramki i został okrzyknięty bohaterem spotkania. Skrzydłowy Wybrzeża chce, by gdańska drużyna była kojarzona z nieustępliwością.

Piotr Papaj zdobył trzy ostatnie bramki w meczu z Zagłębiem Lubin. - Nie było chyba jeszcze takiego meczu w mojej karierze. Dodatkowo było to bardzo ważne spotkanie, rozgrywane u siebie w Ergo Arenie. Naprawdę czuję się niesamowicie - mówił po meczu skrzydłowy Wybrzeża, po którego bramce Ergo Arena wprost oszalała. - Szczerze mówiąc nie wiedziałem która jest minuta meczu. Nie wiedziałem też, że to bramka na remis. Po prostu biegłem i wiedziałem, że muszę rzucić - zauważył szczypiornista Wybrzeża Gdańsk.
[ad=rectangle]

Czerwono-biało-niebiescy przegrywali już różnicą siedmiu trafień. Jeszcze na dwie minuty przed końcem, na tablicy wyników widniał rezultat 27:31. Ostatecznie jednak gdańszczanie uratowali jeden punkt. - Mam nadzieję, że kiedyś kibice będą nas utożsamiali z właśnie takim charakterem, w którym niezależnie co się dzieje, nigdy się nie poddajemy. Tak właśnie chcemy grać - zdeklarował Piotr Papaj.

Jak się okazało jedna z największych hal w Polsce - Ergo Arena nie przytłoczyła zawodników, a i na trybunach panowała gorąca atmosfera. - Było na naszym meczu bardzo dużo ludzi i jesteśmy zaskoczeni z tego powodu. Cieszymy się i mamy nadzieję, że taka frekwencja i doping będą w meczach w hali AWFiS, czy w Ergo Arenie - liczy Papaj.

Piotr Papaj zdobył decydującą bramkę w meczu Wybrzeża z Zagłebiem
Piotr Papaj zdobył decydującą bramkę w meczu Wybrzeża z Zagłebiem

Wybrzeże Gdańsk ma w tym sezonie mocne lewe skrzydło i również w sobotę z tej pozycji Zagłębie mogło czuć zagrożenie. - Uzupełniamy się ze sobą - i ja i Patryk Abram i Irek Żak. Jak jednemu nie idzie, czy jest zmęczony, to może wejść drugi grający trochę inaczej, co może zaskoczyć przeciwników - zauważył szczypiornista beniaminka PGNiG Superligi.

Źródło artykułu: