Wisła wykonała zadanie w starciu z Azotami. "Wszystko idzie w dobrym kierunku"

Ośmiobramkowe zwycięstwo nad KS Azotami Puławy odnieśli w sobotę szczypiorniści Orlen Wisły Płock. - Tak jak się spodziewaliśmy, był to dla nas trudny mecz - powiedział po spotkaniu Krzysztof Kisiel.

Puławska ekipa była dla wicemistrzów kraju pierwszym bardziej wymagającym rywalem w tym sezonie. Nafciarze tegoroczne rozgrywki rozpoczęli bowiem spotkaniami z beniaminkami - Nielbą Wągrowiec i Śląskiem Wrocław, w obu odnosząc pewne i przekonujące zwycięstwa. Nie inaczej było w sobotę - potencjał Azotów nie wpłynął na wynik rywalizacji i Wisła zgarnęła trzeci w sezonie komplet punktów.
[ad=rectangle]

Nafciarze kilkubramkową przewagę wypracowali sobie już w pierwszej połowie meczu, do przerwy wygrywając 20:16, a rywala dobijając po przerwie. - Tak jak się spodziewaliśmy mecz z Azotami był dla nas trudny. Nasza koncentracja była dziś na wysokim poziomie. Dzięki grze w przewadze zdołaliśmy odskoczyć puławianom na kilka trafień i utrzymaliśmy prowadzenie do końca spotkania - oceniał na pomeczowej konferencji Krzysztof Kisiel.

Wysoka zaliczka wywalczona już na starcie drugiej połowy (w 39. minucie było 27:19) pozwoliła sztabowi Nafciarzy na solidne rotowanie składem, co w obliczu nadchodzącego maratonu gier w Superlidze i Lidze Mistrzów będzie miało na pewno pozytywne skutki. Zwracał na to również uwagę Kisiel. - Od tego tygodnia zaczynamy grę co dwa-trzy dni i ważne jest, żeby cały zespół był "pod grą" - dodał.

Nafciarze w nadchodzącym tygodniu zmierzą się na ligowych parkietach z MMTS-em Kwidzyn, w rozgrywkach Ligi Mistrzów podejmą zaś mistrza Turcji, Besiktas Stambuł. Obecny na konferencji Michał Daszek był przekonany, że z obu tych gier Wisła wyjdzie zwycięsko. - Widać, że z meczu na mecz gramy coraz lepiej, dlatego też myślę że wszystko idzie w dobrym kierunku. I w następnym spotkaniu pokonamy MMTS Kwidzyn - nie widzę innej możliwości - powiedział.

Źródło: sprwislaplock.pl

Źródło artykułu: