Krzysztof Lipka: Górnik to nie kelnerzy, więc wykorzystał nasze błędy
SPR Stal Mielec przegrała w sobotę z Górnikiem Zabrze po emocjonującym spotkaniu. Mielczanie w starciu z rywalem popełnili masę indywidualnych błędów, na co uwagę zwracał Krzysztof Lipka.
- Robiliśmy masę błędów i wszystko kręciło się wokół prostego schematu: błąd - kontra, błąd - kontra. Górnik to nie są kelnerzy, więc wiedzieli co z tym zrobić. A że przy tym wszystkim lubią biegać, to wykorzystali wszystkie nasze pomyłki. Prawie połowa ich bramek padła po naszych błędach i ich kontrach - wyliczał Lipka.
W drugiej połowie Stal miała jeszcze swoją szansę na odwrócenie losów rywalizacji. W 39. minucie mielczanie doprowadzili do stanu 20:22, ponownie zbliżając się do rywali na dystans dwóch bramek na niespełna dziesięć minut przed końcem spotkania. Remis był blisko, kolejny raz Czeczeńcom zabrakło jednak skuteczności.
- Na dobrą sprawę, to mieliśmy nawet szansę żeby ich przejść! Było dwoma, mieliśmy dwie kontry i jedną piłkę w ataku pozycyjnym. To były trudne sytuacje, ale zaryzykowaliśmy i nie udało się. Górnik generalnie jest taką drużyną, która potrafi korzystać z takich błędów. Więc jeśli nie trafisz, to idzie to w drugą stronę - podsumowywał Lipka. Stal przegrała ostatecznie 30:33, notując pierwszą porażkę w sezonie.
Bez "Józka" też dali radę - relacja z meczu SPR Stal Mielec - Górnik Zabrze