Mimo osłabień drużyna KGHM Metraco Zagłębia Lubin po czterech kolejkach mogła cieszyć się z kompletu punktów. Dobra passa skończyła się w niedzielę, kiedy w meczu na szczycie zwyciężył team Vistalu Gdynia.
[ad=rectangle]
Jak przyznaje skrzydłowa wicemistrzyń Polski, bywały w szlagierowym pojedynku momenty, w których ekipa Miedziowych mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Tak się jednak nie stało, ponieważ z zachwianą skutecznością i sporą ilością błędów spotkania wygrać się raczej nie da.
- Z przebiegu meczu miałyśmy szansę na to, aby dogonić nasze rywalki. Nie udało się. W pierwszej połowie był ku temu idealny moment. Gdynianki wyszły na prowadzenie, my później przejęłyśmy inicjatywę, doprowadziłyśmy do remisu, a następnie wygrywałyśmy dwiema bramkami. Niestety przegrałyśmy naszą przewagę. Był to dosyć ważny moment - skomentowała Kaja Załęczna.
- Popełniałyśmy zbyt dużo błędów, a gospodynie skrzętnie to wykorzystały, prowadząc kontry pośrednie, bądź bezpośrednie. W drugiej połowie też miałyśmy szansę na uratowanie korzystnego wyniku, ale ostatecznie byłyśmy słabsze w tym dniu - dodała zawodniczka.
W najbliższy weekend drużyna KGHM Metraco Zagłębia Lubin będzie mogła się zrehabilitować za porażkę przed własną publicznością. Do Lubina zawita podbudowany kolejnym już zwycięstwem KPR Jelenia Góra.