Zabrzanie w podróż do stolicy Białorusi wyruszyli w czwartkowy poranek. Trener Patrik Liljestrand zabrał ze sobą najsilniejszy skład, poza kadrą znaleźli się jedynie rezerwowi Tymoteusz Piątek oraz Michał Bednarczyk. Górnicy, jak podkreśla w rozmowie z oficjalną stroną klubu Paweł Niewrzawa, nastawieni są nie tylko na trudne spotkanie, ale i ciężką podróż.
[ad=rectangle]
- Białoruś to trudny teren i nie mam tu na myśli tylko kwestii sportowych. Grałem tam podczas eliminacji do mistrzostw świata dwa lata temu i wiem, że czeka nas daleka wyprawa do niełatwego kraju. Często-gęsto zdarzają tam się różne problemy formalne czy organizacyjne. Wychodzą nieprzewidywane sprawy. Musimy być gotowi na wszystko i jednocześnie nie skupiać się za bardzo na wydarzeniach poza parkietem - stwierdza 22-letni rozgrywający.
Trójkolorowi w podróż za naszą wschodnią granicę wybrali się jednak w dobrych nastrojach. Zespół od początku sezonu nie przegrał jeszcze ani jednego meczu, pięciokrotnie triumfując w PGNiG Superlidze i dwukrotnie w Pucharze EHF. W sobotę chce dołożyć do tego kolejne zwycięstwo.
- Z analizy rywali wynika, że zawodnicy z Mińska w niczym nie będą nam ustępować jeżeli chodzi o warunki fizyczne. O wyniku zadecyduje raczej przygotowanie całego zespołu - kończy Niewrzawa.
Źródło: handballzabrze.pl