Lwy i Metalurg pod ścianą, kto pozostanie niepokonany? - zapowiedź 3. kolejki Ligi Mistrzów

Środowe starcie we Flensburgu dało początek trzeciej serii zmagań fazy grupowej Champions League. Broniący tytułu Wikingowie nie mieli większych problemów ze zdobyciem drugiego w tej edycji kompletu punktów, pokonując Orlen Wisłę Płock 35:28 (21:16). Podopieczni Ljubomira Vranjesa status niepokonanej drużyny utracili jednak już w pierwszej kolejce zmagań, swojego pogromcę znajdując w KIF Kolding. Duńczycy są jedną z sześciu ekip, które po dwóch spotkaniach nie utraciły jeszcze choćby jednego punktu. Które z nich utrzymają ten status po kolejnych meczach?
[ad=rectangle]
Kolejny wyjazd Kiel, kolejna wpadka? Metalurg pod ścianą

Na dobrej drodze do odniesienia trzeciego zwycięstwa i umocnienia się na pozycji lidera grupy A są szczypiorniści Paris Saint-Germain. Paryżanie w dwóch pierwszych meczach zmagań nie zawiedli, najpierw wygrywając na trudnym terenie w Skopje, a następnie pokonując we własnych progach RK Prvo Plinarsko Društvo Zagrzeb. Ekipa trenera Patrice'a Canayera dojrzała, jej grą świetnie dyryguje Mikkel Hansen, a prawdziwym strzałem w dziesiątkę okazało się sprowadzenie Thierry'ego Omeyera.

Szyki francuskiej drużynie w niedzielne popołudnie spróbują pomieszać wicemistrzowie Hiszpanii, Naturhouse La Rioja. Zawodnicy z Logrono po zwycięstwie nad Meshkovem Brest z dobrej strony pokazali się w meczu z THW Kiel, do zdobycia choćby punktu to jednak nie wystarczyło. W Paryżu o remis zespołowi Alberta Rocasa i Juanina Garcii będzie niezwykle ciężko, ich ewentualna porażka nie będzie żadnym zaskoczeniem. Inaczej trzeba będzie jednak traktować ewentualną wpadkę Metalurga Skopje.

Mistrzowie Macedonii tegoroczne zmagania rozpoczęli od porażek z PSG oraz Meshkovem i po dwóch kolejkach zamykają tabelę grupy A. - Źle zaczęliśmy tegoroczne rozgrywki. Gramy słabo w obronie, mamy problemy w ataku. Musimy się wreszcie wziąć w garść - mówił po spotkaniu w Brześciu Dejan Manaskov. Przed kolejnym starciem, tym razem na wyjeździe z RK Prvo Plinarsko Društvo Zagrzeb, Hutnicy są postawieni pod ścianą. Jeśli przegrają w stolicy Chorwacji, poważnie utrudnią sobie drogę do fazy TOP 16.

Wynik sobotniej potyczki w Zagrzebiu w dużej mierze zależeć będzie od tego, czy trener Lino Cervar będzie mógł skorzystać z usług gwiazd swojej drużyny - Darko Stanicia, Pavla Atmana oraz Renato Vugrineca. Na ewentualnych problemach rywala kolejny raz spróbują zaś skorzystać Chorwaci, którzy we własnych progach pokonali już przecież osłabione brakiem Filipa Jichy THW Kiel. W sobotę na ich ławce po raz pierwszy zasiądzie Veselin Vujović. Czy będzie to udany debiut doświadczonego Serba?

Trzecia seria gier w grupie A zainaugurowana zostanie jednak już w czwartek, kiedy to Meshkov podejmie THW Kiel. Zebry na starcie nowego sezonu nie zachwycają formą i stylem gry, mimo problemów i drobnych potknięć ekipa trenera Alfreda Gislasona nadal jednak dość regularnie punktuje. W zeszłym tygodniu Zebry dzięki kapitalnemu występowi Arona Palmarssona ograły Naturhouse, w weekend dołożyły do tego zwycięstwo w Bundeslidze. Jedyne co martwi Gislasona przed czwartkowym meczem w Brześciu to napięty terminarz.

- Już w niedzielę widać było po chłopakach lekkie zmęczenie, a tu jeszcze czekają nas podróże na Białoruś, a potem prosto do Berlina, gdzie zagramy w sobotę - wylicza Islandczyk. Zebry na oszczędzanie sił w czwartek nie mogą sobie jednak pozwolić, Białorusini we własnych progach mogą im bowiem napsuć sporo krwi.

KIF i Barcelona w drodze po trzeci "komplet"

Łatwe zadanie w 3. kolejce fazy grupowej czeka natomiast zawodników KIF Kolding oraz FC Barcelony. Zarówno mistrzowie Danii, jak i Katalończycy rywalizację w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów rozpoczęli od pewnych zwycięstw, kolejne powinni zaś dołożyć w tym tygodniu. KIF w czwartek zagra na wyjeździe z Alingsas HK, które oba dotychczasowe mecze przegrało różnicą dziesięciu bramek. Blaugrana w niedzielę podejmie zaś Besiktas Stambuł, który bez wsparcia fanatycznych kibiców nie będzie stanowił dla niej żadnego problemu.

Jakiekolwiek inne rezultaty niż przekonujące zwycięstwa KIF oraz Barcelony trzeba będzie uznać za ogromne sensacje. I choć Duńczycy w samych superlatywach wypowiadają się o swych czwartkowych rywalach, to jest to tylko i wyłącznie czysta kurtuazja. - Alingsas to dobra drużyna. W pierwszym meczu rzucili Barcelonie 28 bramek, co pokazuje że grają dość dobrze. Musimy ich mieć na oku, zwłaszcza rozgrywającego Konradssona - mówi Lars Jorgensen. Na parkiecie sentymentów nie będzie i KIF powinno rozbić mistrza Szwecji. [nextpage]Druga wizyta Lwów w piekle, na co stać będzie Celje i Montpellier? 

Kolejnymi drużynami, które w tym tygodniu powalczą o utrzymanie statusu niepokonanych są MKB Veszprém oraz Vardar Skopje. Mistrzowie Węgier przed tygodniem pokonali w hicie 2. kolejki fazy grupowej Rhein-Neckar Löwen, swój triumf zawdzięczając kapitalnej grze duetu Roland Mikler - Momir Ilić. - Naprawdę, aż ciężko mi wyrazić jak jestem szczęśliwy. To był kapitalny mecz i znakomite widowisko. Bardzo cieszę się, że wygraliśmy - mówił po starciu z Lwami węgierski golkiper.
[ad=rectangle]
Mikler w zeszłą sobotę został bohaterem całego Veszprem, nic też dziwnego, że przez kibiców wybrany został najlepszym graczem całej drugiej serii spotkań Ligi Mistrzów. W tym tygodniu nawet i bez jego fantastycznej dyspozycji podopieczni Antonio Carlosa Ortegi powinni odnieść kolejne zwycięstwo, tym razem nad Montpellier Agglomeration HB. Francuska drużyna co prawda przed tygodniem wygrała po raz pierwszy, na tle Veszprem Venio Losert i spółka wypadają jednak dość blado. Z premierowego wyjazdu do Mannheim Montpellier wróciło z bagażem jedenastu bramek. Jak będzie po pojedynku na Węgrzech?

Wspomniane wcześniej Lwy po wizytacji parkietu w Veszprem czeka zaś wyjazd na kolejny arcytrudny teren - w niedzielę zawodnicy Nicolaja Jacobsena zagrają z Vardarem Skopje, który jak na razie nie znalazł pogromcy. Dla wicemistrzów Macedonii niedzielny mecz z Rhein-Neckar Löwen będzie jednak tak naprawdę pierwszym poważnym sprawdzianem, dotychczas bowiem Vardar rywalizował wyłącznie z Celje Pivovarną Lasko oraz Chekhovskimi Medvedami.

Starcie w Skopje da pierwszą odpowiedź na temat układu tabeli grupy C. Jeśli bowiem Lwy zostaną wchłonięte przez macedońskie piekło i powrócą do Mannheim z kolejną porażką, wówczas ekipie trenera Jacobsena ciężko będzie włączyć się do walki o 1. miejsce w grupie. Vardar natomiast w przypadku zwycięstwa będzie miał już cztery punkty przewagi na RNL i to raczej między nim a Veszprem rozegra się rywalizacja o triumf w grupie.

W cieniu gier w Veszprem i Skopje rozegrane zostanie trzecie spotkanie grupy C między wspomnianymi już Niedźwiedziami oraz Celje. Obie ekipy spotkają się już w czwartek i w bezpośrednim starciu powalczą o pierwsze punkty w tej edycji. Faworytem wydają się Słoweńcy, którzy pomimo poważnie przebudowanej kadry postawili się zarówno Vardarowi, jak i Montpellier. - Jeśli tylko wyeliminujemy z naszej gry przestoje, to jestem pewien, że wygramy w Moskwie. Pora wreszcie na zwycięstwo - mówi bramkarz Matevz Skok.

Vive po trzecie zwycięstwo, w Danii bój o drugie miejsce

Ostatnią z ekip, która w tym tygodniu powalczy o podtrzymanie kompletu wygranych będzie Vive Tauron Kielce. Mistrzowie Polski po przeciętnym starcie sezonu powoli wchodzą na odpowiednie tory, przed tygodniem pokonując we własnych progach teoretycznie najtrudniejszego z rywali, Pick Szeged. - Graliśmy z bardzo mocną drużyną, która poczyniła w tym roku olbrzymie wzmocnienia. Myślę, że mecz mógł się podobać, fajnie graliśmy i widać, że nasza forma idzie do góry - mówił po spotkaniu Grzegorz Tkaczyk.

Kielczanie dobrą dyspozycję potwierdzili we wtorek w Mielcu, a w niedzielę ich formę sprawdzi HC Motor Zaporoże. Ukraińcy dwa dotychczasowe mecze w Lidze Mistrzów przegrali i w Kielcach o przełamanie złej passy będzie im niezwykle ciężko. Mecz w stolicy województwa świętokrzyskiego powinien przebiec bez większych emocji, zdecydowanie ciekawiej będzie za to w dwóch pozostałych spotkaniach grupy D.

Po porażce z Vive na zwycięską ścieżkę postarają się powrócić gracze Pick Szeged. Wicemistrzowie Węgier z Piotrem Wyszomirskim w składzie w niedzielę odwiedzą parkiet AaB Aalborg Handbold, które w dwóch dotychczasowych meczach zgromadziło trzy punkty. Starcie w Aalborgu będzie bardzo istotne właśnie dla kielczan, którzy na tle Pick będą mogli ocenić siłę wicemistrza Danii. Ciekawie będzie też w Dunkierce, gdzie już w czwartek mistrzowie Francji podejmą Kadetten Schaffhausen. Obie drużyny przed tygodniem dość niespodziewanie zapunktowały i w bezpośrednim starciu postarają się wzbogacić swój dorobek. To właśnie między tymi ekipami (oraz Motorem) powinna rozegrać się walka o ostatnie premiowane awansem do fazy TOP 16 miejsce, zwycięzca wykona więc solidny krok w kierunku gry w kolejnej rundzie rozgrywek.
[nextpage]Harmonogram gier 3. kolejki Ligi Mistrzów:

Grupa A: 
Meshkov Brest - THW Kiel / 09.10.2014, godz. 19:30
RK Prvo Plinarsko Društvo Zagrzeb - Metalurg Skopje / 11.10.2014, godz. 18:00
Paris Saint-Germain - Naturhouse La Rioja / 12.10.2014, godz. 17:00

Grupa B:
SG Flensburg-Handewitt - Orlen Wisła Płock 35:28 (21:16)
Alingsas HK - KIF Kolding / 09.10.2014, godz. 19:00
FC Barcelona - Besiktas Stambuł / 12.10.2014, godz. 17:00

Grupa C:
Chekhovskie Medvedi - Celje Pivovarna Lasko / 09.10.2014, godz. 17:30
MKB Veszprém - Montpellier Agglomeration HB / 12.10.2014, godz. 19:00
Vardar Skopje - Rhein-Neckar Löwen / 12.10.2014, godz. 19:30

Grupa D: 
Kadetten Schaffhausen - Dunkerque HB / 09.10.2014, godz. 20:00 
AaB Aalborg Handbold - Pick Szeged / 12.10.2014, godz. 16:50 
Vive Tauron Kielce - HC Motor Zaporoże / 12.10.2014, godz. 20:00