Góralki odpaliły - relacja z meczu Olimpia-Beskid Nowy Sącz - Start Elbląg

Sport jest piękny, bo potrafi zaskakiwać i nie zawsze faworyci zwyciężają. Tak też było w starciu Olimpii ze Startem, które niespodziewanie padło łupem zawodniczek z Małopolski.

Szczypiornistki z Nowego Sącza w piątej minucie objęły prowadzenie, którego już nie oddały do końca. Po 13 minutach było 9:4, a aż pięć bramek rzuciła największa gwiazda Olimpii-Beskidu, Katarina Dubajova. Słowaczka przed zejściem do szatni dołożyła jeszcze dwa trafienia. 7 goli miała też na koncie Sylwia Lisewska ze Startu, choć aż sześć po wykorzystanych rzutach karnych. Koleżanki z drużyny nie były już takie skuteczne, a zespół prowadzony przez Dusana Danisa kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń i prowadził pięcioma bramkami.
[ad=rectangle]
W szatni przyjezdnych musiało być gorąco, bo zawodniczki z animuszem rozpoczęły drugą odsłonę. Po trafieniach Katarzyny Kołodziejskiej, Hanny Sądej, Agnieszki Wolskiej i Sylwii Lisewskiej było już tylko 19:17. Wtedy też trener Olimpii poprosił o czas i po krótkiej przerwie jego podopieczne znów zaczęły powiększać przewagę. W 47. minucie po celnym rzucie Małgorzaty Rączki tablica pokazywała wynik 27:20, a pięć minut później bramka tejże skrzydłowej dała prowadzenie 31:23. Końcówka należała już do Startu Elbląg, ale straty były zbyt duże, by je nadrobić i góralki mogły świętować.

- Zespół wykonał w stu procentach plan trenera Danisa, który polegał między innymi na odcięciu skrzydeł. Dziewczyny tworzyły dziś kolektyw, były skoncentrowane i bardzo dobrze zagrały w obronie. Kibice mówili, że dawno takiego meczu nie widzieli, a pochwały należą się wszystkim naszym zawodniczkom - podkreślił Karol Basta, kierownik drużyny Olimpii-Beskidu.

Zespół z Nowego Sącza zanotował dopiero drugie w sezonie, ale co ważne kolejne zwycięstwo. Czy to początek marszu w górę tabeli PGNiG Superligi?

Olimpia-Beskid Nowy Sącz - Start Elbląg 34:31 (18:13)

Olimpia-Beskid: Sach, Szczurek - Dubajova 10 (1/2), Masna 8 (2/2), Gadzina 5, Szczecina 4, Basta 3, Rączka 2, Płachta 1, Figiel 1, Kaliciecka, Stokłosa.
Kary: 8 min. (Płachta, Gadzina, Kaliciecka, Masna - po 2 min.).
Karne: 3/4.

Start: Kędzierska, Borkowska - Lisewska 10 (8/8), Kołodziejska 6, Szymańska 4, Grzyb 2, Aleksandrowicz 2, Waga 2, Sądej 2, Żakowska 1, Wolska 1, Jędrzejczyk 1, Mielczewska.
Kary: 6 min. (Waga, Wolska, Jędrzejczyk - po 2 min.).
Karne: 8/8

Sędziowie: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf (Rzeszów)
Widzów: 250 (za protokołem).

Komentarze (16)
DZIDZIUŚ 5
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielbuond u was w Zagłębiu też nie jest za różowo kasa jest najlepsza w lidze zawodniczki bardzo dobre a wyników brak mistrzostwa jak nie ma tak niema może czas trenerki już miną więc daj też i Czytaj całość
garbik_fajeczka_i_poleciało
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rywalki drżyjcie. Olimpia-Beskid rozpoczęła marsz w kierunku play-off! :) 
tadi
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejny swietny mecz Pauliny Masnej. Najwyzszy czas, zeby zwrocili na nia uwage trenerzy kadry.
Brawo tez dla mlodziutkich bramkarek Olimpii. Nie maja zadnej bardziej doswiadczonej kolezanki, k
Czytaj całość
Mistrz z Lublina
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejny mecz, w którym Elbląg traci ponad 30 bramek! nie każdemu chce się wracać do obrony, czy jak? na papierze kandydat do medali, ale coś zawodzi - bunt wobec pracy trenera? źle przepracowan Czytaj całość
DZIDZIUŚ 5
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawoj nie wiem na jakim meczu byłeś sędziowie się zgodzę ale dyskutował tylko trener Startu ( zresztą kompromitacja tego gościa ) ale trenera Olimpii to ja nie widziałem żeby dyskutował a Olimp Czytaj całość