Zwieńczyć dzieło w Finlandii - zapowiedź meczu HIFK Helsinki - SPR Pogoń Baltica Szczecin

Bardzo wysokim zwycięstwem zakończyły się pierwsze zawody pomiędzy szczeciniankami a reprezentantkami Finlandii. Amatorskiemu HIFK-owi nie daje się szans na odrobienie takich strat.

W najbliższą niedzielę SPR Pogoń Baltica Szczecin uda się do Helsinek na rewanżowy pojedynek w ramach 3. rundy Challenge Cup. Po ostatnim zwycięstwie zdecydowanym faworytem nie tylko do awansu, ale i do ponownego ogrania rywala na jego terenie są właśnie szczecinianki. - Zgadza się. Fińska piłka ręczna jest dużo słabsza od polskiej. Chciałabym pojechać do Helsinek, wygrać tamten mecz i potem czekać na losowanie, kto będzie następny - oznajmiła na naszych łamach jedna z tych postaci siódemki ze stolicy Pomorza Zachodniego, która już raz mierzyła się z HIFK, Monika Stachowska.
[ad=rectangle]
Rewanż to tylko formalność? Wszakże stracić więcej niż 19 bramek wydaje się być dość trudne, tym niemniej obrotowa Pogoni nie zamierza zlekceważyć przeciwniczek. - Kobieta zmienną jest. Trzeba być mocno skoncentrowanym i szanować przeciwnika, czyli wygrać z nimi jak najwięcej się da - dodała. W podobnym tonie wypowiedziała się inna liderka szczecinianek, Małgorzata Stasiak. - Nie mam w zwyczaju wyprzedzać faktów. Liczę na to, że pojedziemy tam i spokojnie wygramy, a potem wrócimy do domu - powiedziała rozgrywająca.

Po tym pierwszym meczu o zespole z Finlandii wiemy już dużo więcej. Potwierdziły się przy tym informacje, że Skandynawki to zespół, który na arenie europejskiej nie należy do tuzów handballu. Sama trenerka na pomeczowej konferencji przyznała, że jej zawodniczki wprawdzie trenują 4-5 razy w tygodniu, ale poza tym poświęcają swój czas również na naukę bądź pracę zawodową.

Sporo problemów w pierwszym starciu miały skrzydłowe, co wydaje się być najsłabszym ogniwem helsinianek. Dobrze funkcjonująca obrona wymuszała błędy przyjezdnych i wyprowadzanie groźnych kontr. Zapewne na ten element będzie wskazywał również trener Adrian Struzik w spotkaniu rewanżowym. Najwięcej krwi napsuła rywalowi Katarzyna Duran. Rosła rozgrywająca tylko w drugiej połowie dołożyła 7 trafień, kończąc mecz z dorobkiem 9 bramek. Na co stać będzie Pogoń w Helsinkach? Tamtejsza hala dość mocno różni się od tej przy ul. Szafera. Wbrew pozorom to wcale nie musi być wada. Wszakże przez długi czas szczecinianki rozgrywały swoje mecze w małym obiekcie przy ul. Twardowskiego 12b.

Spotkanie odbędzie się w niedzielę. Początek zawodów o godzinie 16.00. Co ciekawe, na mecz ten wybiera się nawet grupka kibiców ze Szczecina.

Komentarze (0)