Piotrkowianin Piotrków Trybunalski przyjechał do Tarnowa w dwunastoosobowym składzie. Mimo to, zespół Janusza Szymczyka przystępował do meczu w roli faworyta. W tarnowskiej ekipie nie wystąpił Dariusz Kubisztal, który podczas ostatniego meczu w Świdnicy pogłębił kontuzję ręki rzucającej.
[ad=rectangle]
O sile gości, tarnowianie przekonali się już w pierwszych minutach meczu. Gospodarze mieli kłopoty ze sforsowaniem defensywy rywala, a gdy już im się udało oddać rzut, na "posterunku" stał Artur Banisz. Piotrkowianin wyprowadził kilka kontrataków, które kończył Piotr Swat. Po jednym z nich w 7 minucie meczu, goście prowadzili 5:2. Największym zagrożeniem w ofensywie był Dymytro Zinczuk, który dobrze współpracował z kołem, a często sam kończył ataki. W ekipie Marcina Bożka dobrze prezentował się Grzegorz Barnaś.Gdyby nie goalkeeper gospodarzy, wynik mógłby być znacznie wyższy.
W 10 minucie meczu, tarnowian dopadł przestój, który kosztował ich stratę kilku bramek. Po kwadransie gry, po bramkach Swata i Zinczuka, Piotrkowianin umocnił się na prowadzeniu (4:10). Od tego momentu w tarnowskim zespole, do gry włączył się Marcin Wajda, który skutecznie egzekwował rzuty ze skrzydła. Warto zaznaczyć, że nie mylił się również z 7 metra, co było bolączką SPR-u w ostatnich meczach. Dobrą zmianę w bramce dał również Łukasz Szostak, który obronił kilka ważnych piłek. Dzięki temu zawodnicy Bożka zmniejszyli przewagę i na przerwę schodzili przy stanie 12:15.
Druga połowa była znacznie bardziej wyrównana. Gra toczona była bramka za bramkę, a po 15 minutach padł pierwszy w spotkaniu remis 21:21. W ekipie gospodarzy na parkiecie pojawił się Mikołaj Grzesik. Środkowy rozgrywający mądrze kierował grą, dzięki czemu skrzydłowi często rzucali z dobrych pozycji. Po jednej z akcji w 50 minucie meczu, Michał Niemiec doprowadził do kolejnego remisu 25:25. Dwie minuty później, wyżej wymieniony zamienił rzut karny na bramkę i SPR pierwszy raz w meczu objął prowadzenie 27:26.
Do końcowego gwizdka gra była bardzo wyrównana. W ostatniej minucie meczu przy stanie 29:29, Piotrkowianin przeprowadzał akcję, jednak kapitalnymi paradami w bramce popisywał się Dawid Ciochoń. Tarnowianie wyprowadzili kontratak, który udanie zakończył Niemiec. SPR Tarnów wygrał 30:29.
Warto zaznaczyć, że trenerzy obu drużyn skorzystali z usług wszystkich swoich zawodników. SPR sprawił kolejną niespodziankę swoim kibicom, pokonując wyżej notowanego rywala. W następnym meczu tarnowianie zmierzą się z mocną Ostrovią Ostrów Wlkp. Czy i tym razem zaserwują swoim kibicom horror z happy endem?
SPR Tarnów - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 30:29 (12:15)
SPR: Barnaś, Szostak, Nowak M., Ciochoń - Wajda 9, Dutka 9, Niemiec 3, Jewuła 3, Szatko 2, Grzesik 2, Nowak Ł. 1, Karwowski, Gabiga, Sokół, Waligóra
Piotrkowianin: Banisz, Procho - Swat 6, Szczukocki 5, Zinchuk 4, Iskra 3, Chełmiński 3, Hejniak 3, Jankowski 2, Pacześny 2, Różański 1, Kozłowski
Sędziowali: Pazdro, Moskalczyk