Nieudany początek biało-czerwonych - relacja z meczu Hiszpania - Polska

Polskie piłkarki ręczne od porażki rozpoczęły rywalizację na mistrzostwach Europy. W niedzielę biało-czerwone musiały uznać wyższość reprezentacji Hiszpanii.

Reprezentacja Polski do spotkania z Hiszpanią przystąpiła poważnie osłabiona. Biało-czerwone w niedzielę musiały sobie radzić bez kontuzjowanej Kingi Byzdry, która najprawdopodobniej będzie gotowa do gry dopiero na drugą część turnieju. Nastroi w polskiej ekipie dodatkowo nie poprawiały wyniki ostatnich spotkań towarzyskich. Biało-czerwone w meczu kontrolnym zmierzyły się z Hiszpankami przed tygodniem, wówczas zdecydowanie lepsze okazały się szczypiornistki z Półwyspu Iberyjskiego.
[ad=rectangle]

W wyjściowym składzie reprezentacji Polski nie było niespodzianek. Trener Kim Rasmussen desygnował do gry Małgorzatę Gapską, Kingę Grzyb, Karolinę Zalewską, Karolinę Kudłacz, Iwonę Niedźwiedź, Alinę Wojtas oraz Patrycję Kulwińską. Lepiej w spotkanie weszły Hiszpanki, które po trafieniach Alexandriny Cabral Barbosy i Carmen Martiny objęły prowadzenie 2:0. Polki rozkręcały się powoli, z upływem czasu poprawiły swoją grę w obronie, co pozwoliło na wyprowadzenie kontrataków. Po jednej z szybkich akcji do remisu 3:3 doprowadziła Iwona Niedźwiedź. Rewelacyjnie w bramce spisywała się Małgorzata Gapska, która wyszła obronną ręką z kilku pojedynków sam na sam z hiszpańskimi zawodniczkami. To pozwoliło polskim szczypiornistkom na przejęcie inicjatywy. Biało-czerwone po trafieniu Kingi Grzyb wyszły na prowadzenie 7:6.

Polki starały się twardo grać w obronie, nie pozwalając rywalkom na łatwe zdobywanie bramek. To jednak skutkowało sporą liczbą rzutów karnych. Hiszpanki nie myliły się z linii siedmiu metrów. Po jedynym z fauli dwuminutowym wykluczeniem ukarana została Monika Stachowska. Guerreras znakomicie wykorzystały grę w przewadze. Po trafieniu Nerei Peny prowadziły już 10:7 i o czas poprosił Kim Rasmussen. Do roszady doszło w polskiej bramce, na placu gry zameldowała się Izabela Prudzienica. To była niezrozumiała i nietrafiona zmiana. Biało-czerwone miały duże problemy w ataku pozycyjnym, obrona rywalek świetnie współpracowała z bramką. Polki natomiast znakomicie radziły sobie w szybkim ataku. Po kontrataku zakończonym rzutem Kingi Grzyb biało-czerwone przegrywały już tylko 11:12. Ostatnie słowo pierwszej połowy należało jednak do Hiszpanek, które w końcówce podkręciły tempo i zeszły na przerwę z zaliczką trzech bramek 16:13.

Drugą połowę Polki rozpoczęły w wyjściowym składzie, na plac gry powróciła Małgorzata Gapska, która szybko zaznaczyła swoją obecność broniąc rzut karny. Trener Kim Rasmussen mocno rotował kadrą, po kilku minutach na parkiecie zameldowały się Katarzyna Janiszewska, Karolina Siódmiak oraz Joanna Drabik. W bramce ponownie stanęła Izabela Prudzienica. Hiszpanki zaczęły grać bardzo aktywnie w obronie, podwyższając pod polskie rozgrywające, to zdezorganizowało i tak słaby atak pozycyjny biało-czerwonych. Po trafieniu Elisabeth Pinedo rywalki prowadziły już 21:15 i ponownie o czas poprosił Kim Rasmussen. Najbardziej we znaki Polkom dała się skrzydłowa Carmen Martin, która regularnie wpisywała się na listę strzelczyń.

Biało-czerwone pomimo niekorzystnego rezultatu nie zamierzały dawać za wygraną. Szczypiornistki znad Wisły walczyły i po udanych akcjach w defensywie miały okazję, by złapać kontakt z rywalkami. W ataku jednak Polkom ciągle czegoś brakowało, łatwo gubione piłki podcinały skrzydła. Słabo wyglądała współpraca z kołem oraz z prawym skrzydłem. Można zacząć się zastanawiać, czy Kim Rasmussen dobrze zrobił zostawiając w domu Monikę Migałę i Katarzynę Kołodziejskę. Hiszpanki do końca kontrolowały losy pojedynku i pewnie zwyciężyły.

We wtorek reprezentacja Polski zmierzy się z gospodyniami turnieju Węgierkami. Początek spotkania o godz. 20.30.

Hiszpania - Polska 29:22 (16:13)

Hiszpania: Navarro, Temprano - Lopez 1, Martin 9/4, Nunez, Fernandez 3, Mangue 5, Chavez 1, Pinedo 1, Pena 5/1, Elorza 1, Egozkue 1, Cabral 2.
Karne: 5/6.
Kary: 8 min.

Polska: Gapska, Prudzienica - Stachowska 2, Niedźwiedź 3, Siódmiak 1, Gęga, Kocela, Grzyb 3, Kudłacz 7/4, Janiszewska, Zych, Drabik, Zalewska 1, Wojtas 5, Kulwińska.
Karne: 4/6.
Kary: 6 min.

Sędziowie: D. Jurinović oraz M. Mrvica (Chorwacja).
Delegat: P. Coelho (Potrugalia).
Obserwator: M. Hagen (Szwecja).

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1 Hiszpania 3 3 0 0 81:72 6
2 Węgry 3 1 1 1 84:79 3
3 Polska 3 1 0 2 74:84 2
4 Rosja 3 0 1 2 79:83 1
Komentarze (94)
avatar
Todd
8.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ten mecz Polska - Hiszpania to niestety nudy były, ale Węgry - Rosja to mi się podobał, ale walka, ale emocje, nie wiedziałem nawet komu kibicować, bo obie drużyny wspaniale walczyły, w końcu k Czytaj całość
avatar
Maćko18
8.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wchodzę, a tu tyle komentarzy. Rzuciłem tylko okiem i widze, że większość to jakieś Janusze, których tu na co dzień nie widuję. Szkoda, że tak tylko jest przy wielkich imprezach. Ktoś coś streś Czytaj całość
avatar
Marcin Dominiczak
7.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
co to za tabela ? :D Komuś sie coś popierdzieliło :D 
avatar
Petrochemia
7.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Off top: Syprzak wkleił na facebooku prasówkę z Hiszpanii, popatrzcie sobie jak wyglądają prawdziwe artykuły. Opis 2x dłuższy, składy strzelcy itp. wszędzie więcej informacji. Ja od dawna nie c Czytaj całość
avatar
Wielbuond
7.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
teraz Edward wróci w Koszalinie na ligowe parkiety :)