Biało-czerwoni do rywalizacji w katowickim turnieju przystąpili zaledwie dzień po powrocie ze świątecznych urlopów. Nasi szczypiorniści w sobotę odbyli jeden trening, w pełni skupiając się już na taktycznych przygotowaniach. W niedzielnym meczu bez najmniejszych problemów ograli Słowaków, 28:20.
[ad=rectangle]
- Jestem bardzo zadowolony, że jesteśmy tutaj i możemy wejść w rytm meczowy, bo pierwsze zgrupowanie w Pruszkowie poświęcone było przede wszystkim na pracę o charakterze wydolnościowym - mówił na pomeczowej konferencji Michael Biegler.
Niemiecki selekcjoner zadowolony był z występu swoich podopiecznych. "Beagle" zaznaczył, że wraz z Jackiem Będzikowskim starał się solidnie rotować składem.
- Jestem wdzięczny, że możemy tutaj zebrać praktykę. Staraliśmy się, by każdy zawodnik dzisiaj znalazł się na boisku i zagrał. Oczywiście nie wszystko jeszcze się nam udaje, ja jednak odpowiadam za to, dlatego nie musimy się koncentrować na poszczególnych graczach - dodał Biegler.
- Jesteśmy w Katowicach, by dokonać kolejnego, drugiego kroku na mistrzostwa świata, gdzie czeka nas bardzo trudna grupa, z bardzo trudnymi przeciwnikami. Mecz spełnił moje oczekiwania. Jesteśmy zadowoleni, że możemy zbierać doświadczenie i że żaden zawodnik nie odniósł kontuzji - podkreślił selekcjoner polskiej drużyny.
Starcie ze Słowakami było dla naszych zawodników pierwszym sparingowym występem przed mistrzostwami w Katarze. W poniedziałek Biało-czerwoni zagrają z Czechami, dzień później na koniec turnieju podejmą Węgrów.
{"id":"","title":""}
Źródło: PGNiG/x-news