Górnik postraszył Nafciarzy - relacja z meczu Orlen Wisła Płock - Górnik Zabrze

Nie zawiodło spotkanie na szczycie PGNiG Superligi. Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock po ciekawym pojedynku pokonali Górnika Zabrze i powiększyli przewagę nad resztą stawki.

Zajmująca pozycję wicelidera Orlen Wisła Płock zmierzyła się z plasującym się na najniższym stopniu podium Górnikiem Zabrze. Pomimo niewielkiej różnicy lokat dzielących zespoły zdecydowanym faworytem tej potyczki byli Nafciarze. Zabrzanie zapowiadali jednak walkę. - Nie jedziemy do Płocka po to, by położyć się na parkiecie i czekać na najniższy wymiar kary - zapewniał Michał Kubisztal.
[ad=rectangle]
Szczypiorniści Orlen Wisły Płock znakomicie rozpoczęli sobotnie spotkanie. Od pierwszych minut niezwykle skuteczny był Michał Daszek, który z zimną krwią wykańczał zabójcze kontrataki Nafciarze.  Już w 3 minucie o czas dla swojego zespołu poprosił Patrik Liljestrand, jednak nie mogło to dziwić, bowiem Górnik Zabrze przegrywał 0:4. Zabrzanie po fatalnym początku zdołali się podnieść i wrócić do gry. Po trafieniu dobrze dysponowanego Michała Kubisztala goście zdobyli bramkę kontaktową 8:9.

Nafciarze ponownie zdołali wypracować dość bezpieczne pięciobramkowe prowadzenie, jednak zawodnicy Górnika grali w sobotę z dużą wiarą w końcowy sukces. Skutecznymi akcjami na kole popisał się Marek Daćko, swoje dołożyli także najbardziej doświadczeni zawodnicy zabrzańskiej drużyny i ponownie przyjezdni złapali kontakt z rywalem. W pierwszej połowie poniżej oczekiwań spisywał się dobrze dysponowany w ostatnim czasie Rodrigo Corrales. Nafciarze zeszli do szatni z zaliczką tylko dwóch trafień 18:16.

Po zmianie stron Górnik nadal dotrzymywał kroku rywalom. Aktywny był Mariusz Jurasik i Nafciarze nie potrafili powiększyć swojego prowadzenie. Ważnym momentem okazała się 40 minuta, kiedy czerwoną kartkę otrzymał Michał Kubisztal. To nieco podcięło skrzydła zabrzanom. Po trafieniu niezwykle skutecznego Ivana Nikcevicia wicemistrzowie Polski ponownie odskoczyli na pięć bramek 26:21. Zawodnicy Górnika dzielnie walczyli do samego końca o korzystny rezultat, jednak Nafciarze nie pozwolili wydrzeć sobie zwycięstwa.

Orlen Wisła Płock - Górnik Zabrze 34:29 (18:16)

Orlen Wisła: Corrales, Wichary - Daszek 12/2, Nikcević 11/1, Jurkiewicz 4, Montoro 2, Syprzak 2, Zelenović 2, Tioumentsev 1, Kwiatkowski, Racotea, Piechowski Rocha.
Karne: 3/4.
Kary: 6 min.

Górnik: Kicki, Kornecki, Suchowicz - Jurasik 6, Daćko 5, Kubisztal 5/2, Tatarincew 4, Kuchczyński 3/1, Niewrzawa 2, Orzechowski 2, Gromyko 1, Niedośpiał 1, Twardo, Tomczak.
Karne: 3/5.
Kary: 8 min.

Kary: Orlen Wisła - 6 min. (Jurkiewicz, Racotea, Rocha - po 2 min.); Górnik - 8 min. (iedośpiał - 4 min., Daćko, Twardo - po 2 min.).
Czerwona kartka: Kubisztal - 52. min.

Widzów: 3500.

Komentarze (45)
avatar
Ukassiu
2.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak odejdzie Syprzak to Daćko byłby dobrym kandydatem na transfer. 
avatar
zielin
1.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jaroplock
1.03.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Slabego meczu Rodrigo?chyba razem z bromboszczem mecz ogladales? 
avatar
onereds
1.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Szkoda ze mimo słabego meczu rodrig w bramce , Manolo nie dał szans Loczkowi ja wiem ze w przyszłym seoznie być może bedzie miał więcej szans ale ten jest dla niego troche stracony. 
avatar
HANDBALL ZABRZE
1.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiedyś jeden z kibiców napisał mi że lepiej pisać OWP niż np Orlen czy Wisła i tyle w temacie.