Stasiak i Kołodziejska wracają do gry w kadrze
Z czołówką światowego handballu w wydaniu kobiecym zmierzy się kadra Polski. Niezwykle zadowolone, ale i głodne gry w reprezentacji są ostatnie nieobecne: Małgorzata Stasiak i Katarzyna Kołodziejska.
Krzysztof Kempski
Jak już informowaliśmy na naszych łamach, turniej Golden League, który rozpocznie się 19 marca, to zupełna nowość, jeśli chodzi o występy w nim reprezentacji Polski. Trener Kim Rasmussen powołał nań 18 zawodniczek, w tym dwie wielkie nieobecne: Małgorzatę Stasiak i Katarzynę Kołodziejską. Obie nie kryły swojego zadowolenia, ale i dumy z możliwości reprezentowania naszego kraju.
Kołodziejska liczy na dobry powrót do kadry
Zapytana na koniec o okoliczności jej braku w kadrze podczas ME i czy dochodziły do niej głosy, dlaczego nie została powołana, odpowiedziała. - Mi samej było przykro, że nie mogłam tam pojechać. Niestety, ślub planuje się dwa lata przed całą imprezą. Wtedy nie wiedziałam, że będziemy tego 14 (czerwca 2014r. - dop. red.) grały mecz eliminacji z Czeszkami. Taka była decyzja trenera Kima Rasmussena. On wziął to na swoje barki - oceniła.
- Osobiście, jeśli chodzi o Karolinę Zalewską, bardzo ją lubię, jest bardzo dobrą zawodniczką. Czemu akurat tak wyszło, tego naprawdę nie wiem. Nie wiem też, jak ona się czuła, nie byłam z nią w takim kontakcie, by powiedzieć, czy była gotowa na te mistrzostwa, chociażby psychicznie - powiedziała na koniec doświadczona skrzydłowa.